Leksykon organizacji

ABU SAJAF

Flaga MNLF

Abu Sajaf (dosłownie „Ojciec Miecza”,  „Miecznik”) –  separatystyczna, paramilitarna organizacja działająca na południu Filipin, głównie na wyspach: Jolo, Basilan w archipelagu Sulu i na Mindanao. W regionie 50 lat różne ugrupowania rebelianckie występują przeciwko „chrześcijańskiemu” rządowi w Manili i dążą do utworzenia niepodległego islamskiego państwa ludu Moro na terytorium zamieszkałym również przez chrześcijan. Tereny określane jako Bangsamoro miałyby stać się częścią muzułmańskiego kalifatu, obejmującego obszar południowo-wschodniej Azji z Indonezją, Malezją i Tajlandią.

Abu Sajaf wyodrębnił się w 1991 r. z Narodowego Frontu Wyzwolenia Moro (Moro National Liberation Front – MNLF)[1], na znak protestu przeciwko – zdaniem rozłamowców – zbyt ugodowej postawie przywódców wobec władz państwowych. Według innych źródeł grupa oddzieliła się od Islamskiego Frontu Wyzwolenia Moro (Moro Islamic Liberation Front – MILF, jego przywódcą był Haszim Selamat). Jednak trzon grupy stanowiło kilkunastu weteranów wojny z Armią Czerwoną w Afganistanie. Założyciele Abu Sajaf podobno otrzymali 6 mln USD od Osamy bin Ladena. W 1999 r. władze saudyjskie ujawniły przelew w wysokości 3 mln USD z konta z jednego prywatnych banków w królestwie na rachunek International Islamic Relief Organization na Filipinach. Tutaj fundacją tą kierował Mohammad Dżamal Khalifa (Chalifa), szwagier bin Ladena. Na czele Abu Sajaf stanął Abduradżak Abubakar Dżandżalani[2] (zginął w grudniu 1998 r.). Po nim liderem został jego młodszy brat Khadafi Dżandżalani, którego filipińscy żołnierze zastrzelili najprawdopodobniej 4 września 2006 r. Zwłoki znaleziono 27 grudnia niedaleko miasta Patikul na wyspie Jolo. Śmierć Dżandżalani’ego została ostatecznie potwierdzona 20 stycznia 2007 r., po wykonaniu testów DNA (próbki porównywano m.in. z materiałem genetycznym pobranym z ciała Abduradżaka)[3].

Poza starszym z braci Dżandżalanich, najprawdopodobniej również inni członkowie ugrupowania studiowali lub pracowali w Arabii Saudyjskiej, gdzie nawiązali współpracę z mudżahedinami, którzy walczyli w wojnie przeciwko radzieckiej okupacji w Afganistanie. Trzon organizacji stanowiło ok. 200 osób. W sumie ugrupowanie liczyło ok. 2000 członków. Mała liczebność spowodowana była głównie brakiem poparcia wśród lokalnej ludności. Pomimo tego Abu Sajaf do dziś pozostaje jedną z najsilniejszych terrorystycznych organizacji islamskich w regionie.

                    Khadafi Dżandżalani

Źródło: http://www.xtimeline.com/evt/view.aspx?id

=375212  (dostęp: październik 2012).

Od momentu założenia Abu Sajaf dokonał wielu ataków bombowych, zabójstw i porwań dla okupu. Pierwszą, większą skoordynowaną akcję organizacja przeprowadziła w kwietniu 1995 roku w miejscowości Pil na wyspie Mindanao, gdzie zostali zaatakowani ludzie wypoczywający na plażach. Według australijskich służb wywiadowczych Abu Sajaf ściśle współpracuje z indonezyjską organizacją Dżimah Islamija odpowiedzialną m.in. za krwawe zamachy na wyspie Bali (12 października 2002 r.). Z kolei filipińskie władze zarzucały Abu Sajaf sojusz z tą indonezyjską organizacją i związki z Al-Kaidą, która miała początkowo finansować ugrupowanie za pośrednictwem Mohammada Dżamala Khalifa. Abu Sajaf nawiązał ścisłą współpracę z Ramzi Jusufem[4] i Khalidem  Szeikh’iem Mohammadem. W dniu 11 grudnia 1994 r. Jusuf podłożył bombę w samolocie filipińskich linii lotniczych. W eksplozji zginął japoński pasażer, a 10 innych osób zostało rannych[5]. Po zamachu ogłosił przez telefon: My jesteśmy grupą Abu Sajaf. To my wysadziliśmy samolot z Cebu. Atak był testem przed operacją Bodżinka[6], w której uczestniczył również Khalid Szeikh Mohammad. Plan zakładał jednoczesne zaatakowanie 11 amerykańskich samolotów lecących z państw południowo-wschodniej Azji do USA. Grupa zamierzała również przeprowadzić atak na papieża Jana Pawła II, który miał odwiedzić Filipiny w styczniu 1995 r. Z tego planu również nic nie wyszło. Filipińska policja wpadła na trop terrorystów 6 stycznia 1995 r., gdy w ich apartamencie hotelowym zapaliły się substancje chemiczne. Jusuf uciekł, zostawiając w pokoju komputer, na którego twardym dysku znaleziono zaszyfrowane notatki dotyczące planowanych zamachów.

W tym samym roku 20-letni wówczas Khadafi Dżandżalani zbiegł z więzienia w Manili, w którym przebywał od 1992 r. za działalność ekstremistyczną wraz z innym członkiem ugrupowania, Dżowenalem Bruno. Po śmierci Abduradżaka organizacja podzieliła się na dwie grupy. Jedna, na czele z Khadafim, działała na wyspie Basilan. Druga, pod nazwą Komendant Robot, walczyła na wyspie Jolo. Obie składały się z fanatyków stosujących najbardziej rygorystyczną interpretację Koranu. Domagały się utworzenia państwa islamskiego na południu Filipin i specjalizowały się w porwaniach dla okupu. W kwietniu 2000 r. porwano 21 osób z malezyjskiego ośrodka wypoczynkowego na wyspie Sipadan. Za ich uwolnienie Abu Sajaf otrzymał od Libii 25 mln USD, które przeznaczył na zakup broni i werbunek nowych członków. W maju następnego roku grupa „basilańska” porwała 20 gości hotelowych z kurortu Dos Palmas na wyspie Palawan. Znalazło się wśród nich trzech amerykańskich misjonarzy z organizacji New Tribes. Jednemu z nich ucięto głowę. W czerwcu 2002 r., podczas próby odbicia zakładników przez siły rządowe, zginął drugi misjonarz, Martin Burnham. Ocalała jego żona. Zakładnicy przebywali w niewoli 376 dni.  Z kolei 20 sierpnia 2002 r. terroryści porwali w Patikul sześciu świadków Jehowy (4 kobiety i 2 mężczyzn). Dwa dni później na targowisku znaleziono głowę jednego z uprowadzonych, ukrytą w plastikowej torbie. Głowę następnego zakładnika z dołączoną notatką: Tych, którzy nie wierzą w Allaha czeka taki sam los, odkryto w okolicach kwatery głównej sił zbrojnych. Pozostałych zakładników nigdy nie znaleziono. W sumie Abu Sajaf uprowadził ponad 200 osób, z których kilkadziesiąt zostało zabitych. Mohammad Dżamal Khalifa był do tego stopnia zdegustowany skalą okrucieństwa Abu Sajaf, że pomoc dla organizacji uzależnił od złagodzenia postępowania wobec zakładników i ludności.

Tereny zagrożone atakami Abu Sajaf

Źródło: http://www.nctc.gov/site/groups/asg.html

(dostęp: październik 2012).

Jesienią 2002 r. zakończyła się wspólna filipińsko-amerykańska operacja Balitakan (Ramię w ramię), w którą zaangażowano ponad 1000 żołnierzy sił specjalnych USA. W efekcie trwających 6 miesięcy działań zginął m.in. Abu Sabaja, jeden z liderów Abu Sajaf. Z kolei w grudniu 2003 r. schwytano Galiba Andanga zwanego Robocop. W dniu 17 października 2002 r. Abu Sajaf przeprowadził zamachy bombowe w dwóch centrach handlowych w Zamboandze. Zginęło 5 osób, a około 150 zostało rannych. Policja zatrzymała kilkanaście osób podejrzanych o atak m.in. na Malezyjczyka i dwóch Turków. Na początku stycznia 2003 r. siły bezpieczeństwa aresztowały jednego z przywódców Abu Sajaf Meranga Abante. W lutym rządy USA i Filipin zawarły porozumienie, na mocy którego około 1750 żołnierzy amerykańskich ponownie wzięło udział w walce przeciwko islamskim ekstremistom. Pentagon przerzucił też na Filipiny 350-osobową jednostkę piechoty morskiej wyspecjalizowaną w walce z partyzantką. Pomimo zastosowanych środków bezpieczeństwa 4 marca 2003 r. na lotnisku w Davao (trzecie co do wielkości miasto Filipin, największe na Mindanao) doszło do kolejnego zamachu Abu Sajaf, w którym zginęło 19 osób, a blisko 150 zostało rannych. Porzucony przed wejściem do hali przylotów plecak wybuchł, kiedy pasażerowie opuszczali samolot z Cebu, aby przesiąść się na samolot do Manili. Wkrótce potem nieznani napastnicy obrzucili granatami rządowy szpital w miasteczku Tagum. Zabito jedną osobę i dwie zraniono. W maju i lipcu Abu Sajaf przeprowadził kolejne zamachy bombowe na placu targowym w mieście Koronadal w prowincji Cotabato. W sumie zginęło ok. 20 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

W dniu 14 lipca 2003 r. z filipińskiego więzienia w Camp Crame zbiegli Abdul Mukim Idris i Merang Abante, aresztowani w styczniu tego samego roku. Wraz z nimi zbiegł Fathur Rohman al-Ghozi, członek Dżimah Islamija. W dniu 27 lutego 2004 r. Abu Sajaf dokonał najbardziej krwawego zamachu w historii Filipin – zatopił prom „SuperFerry 14” w Zatoce Manilskiej. Zginęło ponad 116 osób. W lutym 2006 r. amerykańska jednostka specjalna zniszczyła główną bazę organizacji na wyspie Jolo. Khadafi Dżandżalani został zaocznie uznany przez amerykański sąd za terrorystę i mordercę amerykańskich obywateli oraz innych obcokrajowców na terenie Republiki Filipin. Dnia 24 lutego FBI umieściło Dżandżalaniego na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Znaleźli się na niej jeszcze dwaj inni członkowie Abu Sajaf: Isnilon Totoni Hapilon oraz Dżainal Antal Salim, alias Abu Sulejman[7]. W grudniu 2006 r. organizacja zamierzała wspólnie z Dżimah Islamija przeprowadzić zamachu na szczyt przywódców organizacji ASEAN (Association of South-East Asian Nations – Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej), który odbywał się w Cebu. Plan zakładał zdetonowanie samochodów – pułapek.

Z Abu Sajaf  i Dżimah Islamija związany był konwertyta Ahmed Santos, członek organizacji Balik Islam (Powrót do Islamu)[8]. Wraz z grupą radykalnych zwolenników dokonał rozłamu w Balik Islam i założył organizację Raja Sulejman Movement[9], której celem było atakowanie chrześcijan. Zagrożona ludność chrześcijańska w południowych Filipinach utworzyła zbrojne grupy samoobrony Ilaga (Szczur) dokonujące odwetu na muzułmanach. Santos został aresztowany w 2005 r. Znaleziono przy nim broń i materiały wybuchowe, które miały służyć do przeprowadzenia zamachów na terenach zamieszkałych przez chrześcijan.

W lipcu 2009 r. wybuch bomb podłożonych przez islamskich fundamentalistów w pobliżu katedry Mont Carmel na Jolo zabił 6 osób, a ok. 60 zostało rannych. W tym samym miesiącu Abu Sajaf uwolnił włoskiego wolontariusza Czerwonego Krzyża, Eugenio Jagni, porwanego w styczniu 2009 r. na Jolo. W grudniu 2011 r. znaleziono w mieście Lamitan na wyspie Basilan kilkunastoletniego Amerykanina, Kevina Erica Lunsmanna, który razem z matką i kuzynem został porwany pięć miesięcy wcześniej z domku na plaży w pobliżu Zamboanga, gdzie cała trójka spędzała wakacje. Zakładnicy zostali przetransportowani na Basilan, główną bazę Abu Sajaf. Matkę Lunsmanna uwolniono w październiku 2011 r., a kuzyna miesiąc później.

Oprócz islamskich separatystów na Mindanao uaktywniły się zbrojne grupy przestępcze, które także uciekały się do zamachów terrorystycznych. W październiku 2010 r. 10 osób zginęło, a 9 zostało rannych w wyniku eksplozji bomby. Ładunek został ukryty na półce w tylnej części autobusu, którym podróżowało ponad 50 pasażerów. Za poprzednie tego typu ataki obwiniano właśnie gangi zajmujące się wymuszeniami. Wcześniej to one domagały się haraczu m.in. od firmy, do której należał autobus. Gdy jednak w dniu 27 listopada 2011 r. w hotelu w Zamboanga wybuchła bomba, zabijając 3 osoby i raniąc 27, podejrzenie o dokonanie tego zamachu padło na Abu Sajaf.

            Działania Abu Sajaf nie ograniczają się do Filipin, ale coraz częściej sięgają Malezji. Niezależnie od środków zdobytych w rezultacie porwań, organizacja od lat wspierana jest przez prywatnych darczyńców z krajów muzułmańskich znad Zatoki Perskiej. W 2000 r. szacowano łączną wysokość okupów wypłaconych za porwanych ludzi na 10 do 25 mln USD, natomiast w latach 2011 do 2016 wyniosła ona ok. 30 mln USD. W okresie od marca 2016 r. do lipca 2017 r. większość porwań organizacja przeprowadziła na pełnym morzu. Terroryści weszli na pokład siedemnastu statków i uprowadzili ponad 60 zakładników z sześciu krajów. Po zapłaceniu okupu zwolniono trzydziestu zakładników, piętnastu uciekło, trzech zostało uratowanych przez filipińskie siły bezpieczeństwa, czterech zostało zabitych, a dwóch innych zginęło podczas ataku.

Walki pomiędzy siłami rządowymi a muzułmańskim ruchem secesjonistycznym wybuchają, mimo rozmów prowadzonych przy udziale Japonii. W dniu 25 stycznia 2015 r. na Mindanao komandosi ze specjalnej jednostki (Special Action Force – SAF) zlikwidowali w ramach operacji Exodus powiązanych z Abu Sajaf i Dżimah Islamija konstruktorów bomb, którzy ukrywali się w miejscowości Pedsandawan. Jednym z nich był Malezyjczyk Zulkufli bin Hir alias Marwan, za którego Amerykanie wyznaczyli nagrodę w wysokości 5 mln USD, a drugim – Abdul Basit Usman. Za jego głowę oferowano milion USD. Po zakończeniu operacji komandosi zostali zaatakowani przez Bangsamoro Islamic Freedom Fighters  (Islamskich Bojowników o Wolność Bangsamoro), a następnie przez MILF. W ten sposób złamano obowiązujące od 2012 r. zawieszenie broni między MILF a rządem[10]. Walka trwała 12 godzin. Zginęło 44 komandosów SAF, a 12 zostało rannych. Rebelianci przyznali się do straty 18 ludzi, choć prasa filipińska pisała o śmierci 250 dżihadystów. Z powodu strat ze stanowiska odszedł szef SAF Getulio Napeñas. Wspomniany Zulkufli bin Hir stał za udaremnionym zamachem na papieża Franciszka. Miało do niego dojść 18 stycznia 2015 r. w parku Rizala w Manili, na ulicy, którą przejeżdżał papamobile. Tego dnia w uroczystościach brało udział ok. 7 mln wiernych. Bombę skonstruował właśnie Marwan. Przypisuje mu się również zamordowanie chrześcijańskiego deputowanego w 2000 r. i współudział w zamachu na wyspie Bali 12 października 2002 r., w którym zginęły 202 osoby. W USA wyrok za działalność terrorystyczną odsiaduje brat Marwana, a jego szwagier spędził 12 lat w indonezyjskim więzieniu.  

                  Isnilon Totoni Hapilon

Źródło: https://twitter.com/hashtag/  

hapilon?lang=sk (dostęp: listopad 2019).

Zbrojna konfrontacja na skalę niespotykaną od wielu lat nastąpiła w maju 2017 r., gdy bojownicy Abu Sajaf, już pod sztandarami utworzonego w końcu czerwca 2014 r., na kontrolowanych terytoriach Iraku i Syrii Ad-Dawla al-Islamijja (Państwa Islamskiego), zdobyli dwustutysięczne miasto Marawi na Mindanao. Mimo że na wyspie dominują chrześcijanie (ponad 60% mieszkańców), to muzułmańska mniejszość niemal w całości zamieszkuje Marawi i okolice. Rebelianci zajęli miasto, gdy siły rządowe próbowały aresztować przywódcę organizacji Isnilona Hapilona, który przybył do Marawi na leczenie. W 2014 r. Hapilon złożył przysięgę lojalności i posłuszeństwa przywódcy Państwa Islamskiego i samozwańczemu kalifowi Abu Bakrowi al-Bagdadiemu, który ogłosił Hapilona emirem na Filipinach[11]. Hapilon ogłosił powstanie Wilajetu (Prowincji) Filipiny Państwa Islamskiego. Dało mu to legitymację do podporządkowywania innych radykalnych ugrupowań na Mindanao, łącznie z przestępczą początkowo grupą braci Omara i Abdullaha Maute. Zwierzchnictwo Hapilona uznały również inne, wcześniej konkurencyjne wobec Abu Sajaf ugrupowania: Bangsamoro Islamic Freedom Fighters i Ansar Khalifa Philippines (Zwolennicy/Obrońcy Kalifatu Filipiny). W ten sposób armia islamskich rebeliantów powiększyła się do kilku tysięcy osób, choć działających w rozproszeniu. Bojownicy Abu Sajaf, dowodzeni przez Mahmuda Ahmada alias Abu Handzalah i wspierani przez grupę Maute, pojawili się w Marawi 24 maja (siły te szacowano na ponad 300 osób). Byli doskonale uzbrojeni, a na twarzach nosili maski. Wyparli wojsko z Marawi, zabijali chrześcijan i wzięli do niewoli ponad 200 zakładników. Walki o miasto trwały pięć miesięcy. W dniu 23 października 2017 r. minister obrony Filipin ogłosił zakończenie działań bojowych oraz zlikwidowanie islamistów. Zginęli m.in. Mahmud Ahmad, Omar Maute i Hapilon. Z Marawi i jego regionu uciekło prawie 500 tys. ludzi, a w walkach śmierć poniosło ponad 800 osób, w tym dżihadyści, cywile i wojskowi. Bitwa o Marawi zaktywizowała inne grupy islamskich ekstremistów w regionie, z których wiele podporządkowało się kalifowi Abu Bakrowi al-Bagdadiemu. W mieście zginęło kilkunastu zagranicznych dżihadystów, w tym Saudyjczycy, Jemeńczycy i Czeczeni, natomiast podczas próby przekroczenia granic państwa zatrzymano kilku radykałów zmierzających na Mindanao, by przyłączyć się do rebelii. Hapilon miał otrzymać 2 mln USD i rekrutów od Państwa Islamskiego do obrony Marawi. Jednak w ciągu kilku dni poprzedzających zdobycie Marawi przez rebeliantów w maju 2017 r. ekstremiści obrzucili granatami jeden z barów w Kuala Lumpur, a w Dżakracie zamachowiec-samobójca zaatakował policjantów.

Po walkach o Marawi represje wojska skupiły się na muzułmańskich mieszkańcach Mindanao, co nakręciło spiralę przemocy. Do ataków terrorystycznych dochodziło w wielu regionach południowej części Filipin. Jeden z nich miał miejsce w dniu 27 stycznia 2019 r. w mieście Jolo. W wyniku eksplozji dwóch bomb podłożonych w katedrze i na parkingu obok świątyni zginęło 21 osób, a 77 zostało rannych. Nie był to pierwszy zamach wymierzony w tę świątynię. Kilka dni przed wybuchem odbyło się referendum. Dotyczyło ono utworzenia autonomicznego regionu Bangsamoro. W jego skład miałyby wejść muzułmańskie obszary południa Filipin. Mieszkańcy archipelagu Sulu, gdzie położone jest Jolo, który miałby zostać włączony do nowej autonomii, nie poparli projektu. Trzy dni później niezidentyfikowany sprawca wrzucił granat do meczetu w Zamboanga. Zginęły dwie osoby, natomiast cztery zostały ranne. Po zamachu w katedrze prezydent Filipin Rodrigo Duterte ogłosił wojnę przeciwko Abu Sajaf. Do walki skierowano specjalnie utworzoną 11. Dywizję Piechoty. Z zagrożonych terytoriów ewakuowano ludność i przystąpiono do bombardowań i ostrzału artyleryjskiego obszarów, na których zlokalizowano terrorystów.

 

 

[1] Front Wyzwolenia Narodowego Moro (MNLF) był nacjonalistycznym ruchem mniejszości muzułmańskiej w południowych Filipinach, głównie na Mindanao, walczącym zbrojnie o szerszą autonomię. Utworzony został w 1969 r. przez Nuzuthadżi’ego (Nura) Misuari. W 1977 r. podzielił się na frakcję proegipską i prolibijską. Stojący na czele frakcji proegipskiej Haszim Selamat (działający w prowincji Maguindanao), występował przeciwko lewicującemu przywództwu i podkreślał raczej islamski niż narodowy charakter walki. Z MNLF związane były:

  • Islamska Organizacja Wyzwolenia Bangsamoro (kierowana przez Macalinog Guro), odpowiedzialna za porwanie Szwajcarów w maju 1987 r.,
  • Islamski Front Wyzwolenia Moro (kierowany przez Hadżiego Mohammada Undę), odpowiedzialny za porwanie samolotu w lipcu 1987 roku.

Zbrojnym ramieniem MNLF była Armia Bangsamoro (liczącą według różnych źródeł od 6 do 30 tys. bojowników). Wiosną 1971 r. w prowincjach Cotabao i Lanao del Sur na Mindanao doszło do starć między muzułmanami (tzw. Czarne Komando – stuosobowy oddział muzułmański Bangsamoro) a chrześcijanami, w których zginęło 200 osób. W 1973 r. konflikt rozszerzył się na wyspy Sulu i Palawan. W 1976 r. doszło do nasilenia walk, w których zginęło kilkudziesięciu żołnierzy. W kwietniu 1975 r. i maju 1976 r. członkowie MNLF porwali samoloty pasażerskie. W grudniu 1976 r. w Libii miały miejsce rozmowy między rządem i przedstawicielami Frontu. W ich efekcie nastąpiło zawieszenie broni, a sprawę autonomii dla muzułmanów miało rozstrzygnąć referendum. Przeprowadzono je w kwietniu 1977 r. Większość głosów była przeciwna autonomii, w związku z czym MNLF wznowił walki. Dowództwo Armii Bangsamoro szukało wsparcia u Nowej Armii Ludowej. Wojna partyzancka przyczyniła się do śmierci co najmniej 60 tys. osób. Brutalna taktyka armii filipińskiej (palenie całych wiosek, pacyfikacje wysp) sprawiła, że Armia Bangsamoro utraciła kontrolę nad południowymi obszarami Mindanao. W 1990 r. muzułmanie uzyskali na Mindanao ograniczoną autonomię, a w październiku 1993 r. został zawarty rozejm z rządem, który trzy lata później doprowadził do zakończenia wojny. Rebeliantom udało się stworzyć Autonomiczny Region Muzułmański Mindanao (w jego skład weszły prowincje: Basilan, Lanao del Sur, Sharif Kabunsuan, Sulu i Tawi-Tawi). Nur Misuari zawarł porozumienie z władzami, na którego mocy został gubernatorem regionu. Gdy w listopadzie 2001 r. upadły jego rządy ponownie wzniecił powstanie. Władze szybko je stłumiły, jednak nie udało się uspokoić sytuacji na wyspie.

[2] Dżandżalani do 1980 r. studiował muzułmańską teologię oraz arabistykę w Libii, Syrii i Arabii Saudyjskiej. Później walczył w Afganistanie przeciwko Armii Radzieckiej. Tam poznał Osamę bin Ladena, który przekazał mu 6 mln USD na założenie organizacji na Filipinach, która miałaby przejąć rolę MNLF.

[3] Bracia pochodzili z położonego w północnej części wyspy Basilian Isabela City – stolicy prowincji o tej samej nazwie. W tej prowincji leży również ważny ośrodek przemysłowy Zamboanga (Mindanao), gdzie znajdowała się baza amerykańskich antyterrorystów, którzy szkolili filipińskie siły zbrojne do walki z islamskimi rebeliantami. Isabela City administracyjnie położone jest w pobliżu półwyspu Zamboanga znajdującego się na północ od wyspy, który wraz z pozostałymi prowincjami Mindanao podlega od 1996 r. władzom Autonomicznego Regionu Muzułmańskiego Mindanao.

[4] Ramzi Jusuf (ur. 1968), znany także jako Ali Balusz i Abd al-Basit Mahmud Abd al-Karim, Pakistańczyk urodzony w Kuwejcie, siostrzeniec Khalida Szeikha Mohammada, nadzorującego operację Al-Kaidy z 11 września 2001 r. W 1992 r. przeszedł szkolenie w obozie Al-Kaidy w Afganistanie (choć możliwe, że z samym Osamą bin Ladenem nigdy się nie zetknął). Kierował pierwszym zamachem na World Trade Center w Nowym Jorku (26 lutego 1993 r.), w którego wyniku zginęło 6 osób, a ponad tysiąc zostało rannych. Po ataku Jusufowi udało się zbiec z USA. Aresztowano go 1995 r. w Pakistanie. Obecnie odbywa w USA karę dożywotniego więzienia.

[5] Eksplozja wyrwała dziurę w podłodze, przerywając m.in. instalację elektryczną, ale nie uszkodziła poszycia samolotu, który awaryjnie lądował na Okinawie.

[6] Według raportu amerykańskiej komisji ds. 11 września 2001 r. określenie Bodżinka to niemające znaczenia słowo, używane na pierwszej linii frontu w Afganistanie. Przesłuchiwany przez filipińskich policjantów w 1995 r. Abdul Hakim Murad miał przekazać fikcyjne plany wysadzenia w powietrze 11 samolotów pasażerskich, użycia kolejnego samolotu do ataku z powietrza na kwaterę główną CIA oraz plan zamachu na papieża.

[7] Za jego głowę Amerykanie wyznaczyli nagrodę w wysokości 5 mln USD. Podejrzewany był m.in. o zorganizowanie w lutym 2004 r. ataku bombowego na prom „Super Ferry 14”. Jako rzecznik organizacji przyznał, że to Abu Sajaf odpowiada za zamach. Salim był również zamieszany w atak z 2002 r. na koszary w Zamboanga, w którym zginął amerykański wojskowy. Ponadto w 2001 r. zaplanował porwanie z wyspy Palawan trzech amerykańskich misjonarzy. Salim został zabity przez filipińskich żołnierzy w górskich rejonach wyspy Jolo w styczniu 2007 r.

[8] W końcu lat 80. na południu Filipin upowszechniło się zjawisko powrotu do islamu tych mieszkańców, którzy przed laty dokonali konwersji z islamu na chrześcijaństwo.

[9] Nazwa organizacji pochodzi od XVI-wiecznego władcy, który zbuntował się przeciwko hiszpańskim kolonizatorom.

[10] W 2014 r. władze Filipin zawarły końcowe porozumienie pokojowe z lokalnymi środowiskami ekstremistycznymi na Mindanao zamykające trwającą od 45 lat rebelię muzułmańską na południu kraju, w wyniku której zginęło ok. 120 tys. ludzi.

[11] Wydarzenie to zostało nagrane i zamieszczone w cyberprzestrzeni. Widać na nim Hapilona oraz innych zamaskowanych mężczyzn mówiących treść przysięgi: Przyrzekamy być mu posłuszni we wszystkim, czego pragną nasze serca lub nie i cenić go bardziej niż kogokolwiek innego. Nie przyjmiemy żadnego emira niż on sam, chyba że zobaczymy w nim jakikolwiek oczywisty akt niewiary, który mógłby spotkać się z karą wymierzoną przez Allaha na sądzie ostatecznym.