Iran chce aresztowania Donalda Trumpa
Media perskojęzyczne szeroko komentowały irański nakaz aresztowania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Jak donosi agencja prasowa Asriran teherański prokurator Ali al-Qasi Mehr poinformował o wydaniu czerwonych not w odniesieniu do amerykańskiego prezydenta oraz 35 innych funkcjonariuszy wojskowych i politycznych z tego kraju. Przedstawiciel biura public relations irańskiego Departamentu Sprawiedliwości raportował podczas posiedzenia Najwyższej Rady Sądownictwa o działaniach podjętych po zabójstwie gen. Qassema Soleimaniego, które doprowadziły do identyfikacji osób odpowiedzialnych za ten zamach. Osoby te zostały przez niego wskazane jako winne „zabójstwa” i „aktu terrorystycznego”. Zapowiedziano też, że D. Trump „będzie ścigany nawet po zakończeniu jego kadencji”.
W mediach perskojęzycznych obecne są również odniesienia do reakcji niektórych zagranicznych serwisów informacyjnych na doniesienia o wezwaniu irańskich władz wystosowanym do Interpolu dot. wydania czerwonych not względem Amerykanów. Jako jedne z pierwszych o kolejnym zaostrzeniu napięć na linii Teheran-Waszyngton napisały media arabskie, w tym Al-Jazira, która wskazała również, że amerykański atak terrorystyczny stał się pretekstem do wycofania 5 tysięcy żołnierzy USA z Iraku. Przypomniano również, że podejrzenia dotyczące planów gen. Q. Soleimaniego ataku na ambasadę i bazy USA w Iraku były bezpodstawne.
Media perskojęzyczne powoływały się również na analizę, która ukazała się w New York Times. Przytoczono w niej opinię amerykańskiej ekspertki Sanam Vakil, która „nie jest zdziwiona, że Iran robi ten symboliczny krok”. Ponadto miała on również powiedzieć, że męczeństwo generała jest „częścią historii amerykańskiego ucisku narodu irańskiego”, a wyrok wydany na Trumpa tylko potwierdza, iż jest to wciąż żywa kwestia.
Jak donosi agencja Bornanews, w odpowiedzi na irański nakaz aresztowania, specjalny wysłannik USA Brian Hook na konferencji prasowej w Rijadzie z ministrem spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej przekonywał, że w jego ocenie „Interpol nie wyda czerwonej noty w sprawie o charakterze politycznym”. Dodał, że wezwanie Iranu nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, pokojem międzynarodowym czy promowaniem (światowej) stabilności.
Irański nakaz aresztowania prezydenta USA to kolejny etap w stale pogarszających się stosunkach amerykańsko-irańskich od czasu objęcia urzędu przez Donalda Trumpa w 2017 roku.
Niemniej jednak początek 2020 roku wydaje się szczególnie obfitować w wydarzenia prowadzące do stopniowego wzrostu napięć na linii Teheran-Waszyngton. Zamach na generała Qassema Solejmaniego zapoczątkował ciąg zdarzeń, którego efektem finalnym (jak do tej pory) okazał się niniejszy nakaz.
Do wzrostu napięć przyczyniły się również wydarzenia w Zatoce Perskiej z kwietnia, kiedy to Piąta Flota Marynarki USA informowała na temat działań zaczepnych prowadzonych przez 11 łodzi Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). W odpowiedzi na zarzuty o bezpodstawną napaść dowództwo IRGC wydało oświadczenie, w którym radziło Amerykanom by „przestrzegali międzynarodowych przepisów oraz protokołów morskich w Zatoce Perskiej i na Morzu Omańskim”, a także „powstrzymywali się od wszelkich fałszywych i wprowadzających w błąd narracji”.
Biorąc pod uwagę dotychczasowy rozwój wydarzeń należałoby się spodziewać, że walczący o reelekcję Donald Terump może jeszcze niejednokrotnie wykorzystać konflikt z Iranem w swojej kampanii wyborczej.