Wydarzenia
Atak handlarzy narkotyków czy islamskich ekstremistów z Abu Sajaf

13 czerwca dwóch mężczyzn jadących motocyklem ostrzelało z broni maszynowej komisariat policji w miejscowości Parang w prowincji Sulu, w południowo-zachodniej części Filipin. Zginęło dwóch policjantów, natomiast dwóch kolejnych zostało rannych. Śledczy uważają, że atak był przeprowadzony przez członków organizacji Abu Sajaf, choć nie wykluczają sprawstwa miejscowych handlarzy narkotyków, którym prezydent Rodrigo Duterte wypowiedział otwartą wojnę zaraz po objęciu funkcji głowy państwa w 2016 r. Stwierdził wówczas, że jeśli Niemcy miały Hitlera, to Filipiny będą miały swojego, wskazując na siebie. Powiedział, że będzie szczęśliwy, jeśli będzie mógł wymordować trzy miliony narkomanów i handlarzy narkotyków. Zachęcał przy tym obywateli do samosądów. Na archipelagu Sulu ukrywa się jednak kilkuset członków Abu Sajaf, uciekających przed częstymi operacjami antyterrorystycznymi prowadzonymi przez siły zbrojne w wyniku zaostrzonego ustawodawstwa antyterrorystycznego, pozwalającego zatrzymywać podejrzanych do 24 dni bez nakazu sądowego i zarzutów karnych.