26 lipca doszło do potężnego wybuchu w irackiej bazie wojskowej koło Bagdadu, w której znajdował się duży skład amunicji. W zeszłym roku, dokładnie w tym samym miejscu, odnotowano podobne zdarzenie, o którego dokonanie pro-irańskie milicje oskarżyły Izrael. Irackie źródła poinformowały, iż we wspomnianej bazie magazynowana jest broń mająca służyć siłom policyjnym. Przypuszcza się jednak, iż znajduje się tu również arsenał szyickich milicji należących do Haszd al-Szaabi (Ludowej Mobilizacji). W tej samej bazie doszło także do eksplozji w 2006 roku, kiedy służyła jeszcze armii amerykańskiej. Iracka Security Media Cell poinformowała jednak, iż eksplozja nastąpiła na skutek wypadku związanego z nieprawidłowym zabezpieczeniem amunicji przechowywanej w magazynie, co spowodowało samozapłon. Do wybuchu rzekomo miała ponadto przyczynić się bardzo wysoka temperatura i fala upałów w Bagdadzie. Biorąc jednak pod uwagę historię wybuchów na przestrzeni ostatnich lat nie jest do końca jasne, dlaczego amunicja przechowywana w bazie nie była odpowiednio zabezpieczona. Analizy przeprowadzone w zeszłym roku przez ImageSat International wykazały, iż najprawdopodobniej kilka eksplozji przeprowadzono w celu osłabienia irańskiego „mostu lądowego”, który służy do przerzucania broni na teren Syrii. Najprawdopodobniej w sierpniu 2018 roku, a następnie w listopadzie 2019 r. Irańczycy przenieśli do Iraku swoje rakiety batalistyczne.