12 stycznia rebelianci z Republiki Środkowej Afryki zaatakowali stolicę kraju Bangui. Przypuścili dwa szturmy, które zostały odparte przez siły rządowe i wspierających je żołnierzy rwandyjskich i rosyjskich. Obecna rebelia to sojusz różnych ugrupowań antyrządowych. Różni się ona od tej z 2013 r., gdy ugrupowania rebelianckie zjednoczyły się w koalicji Séléka (w języku sango – Przymierze). Wraz z upływem czasu konflikt ewoluował w starcia między muzułmańskimi bojownikami a chrześcijanami, którzy mobilizowali się w ramach struktur samoobrony zwanych Anti-Balaka (Anty-Maczeta). Obecna rebelia nie ma już czysto religijnego charakteru. Zbiegła się ona z wyborami prezydenckimi. Rebelianci próbowali przeszkodzić głosowaniu w dniu 27 grudnia 2020 r. po odrzuceniu kandydatury byłego prezydenta François Bozizégo przez Sąd Najwyższy. Niespodziewaną ofensywę przeprowadzili wówczas stronnicy Bozizégo, który wracając do kraju z emigracji, spowodował polityczne trzęsienie ziemi. Ofensywa doprowadziła do zdobycia przez bojowników 40-tysięcznego Bambari – czwartego co do wielkości miastem w kraju. Wybory wygrał dotychczasowy prezydent Faustin-Archange Touadera, co jeszcze bardziej zbulwersowało rebeliantów, którzy obecnie kontrolują większość powierzchni kraju.