Leksykon organizacji

AUM SHINRIKYO (NAJWYŻSZA PRAWDA)

Najwyższa Prawda jest sektą zarejestrowaną w Japonii w 1989 r. jako stowarzyszenie religijne i kierowaną przez Shoko Asaharę (właściwe nazwisko Chizuo Matsumoto). W 1984 r. założył, pod pseudonimem Omu Shinsen no Kai, stowarzyszenie do ćwiczeń jogi, którego celem miało być wzbudzenie aktywności i siły członków organizacji. Po przeżyciu w Indiach, jak sam twierdził, „duchowego oświecenia” Matsumoto zmienił w 1987 r. nazwisko na Shoko Asahara. Stowarzyszenie natomiast przemianowano na Aum Shinrikyo. Szybko zyskało ono cechy właściwe sekcie. W sierpniu 1987 r. założono w Kamikuishiki u stóp góry Fudżi samodzielną, odizolowaną od świata gminę, w której obok budynków mieszkalnych powstały fabryki, laboratoria i zakłady chemiczne. Miejsce to stało się główną kwaterą sekty. Jej filie powstały w wielu japońskich miastach i w Nowym Jorku. W 1989 r. Asahara jako przywódca religijny został uznany przez Dalajlamę, który zlecił mu odbudowę buddyzmu w Japonii, co było o tyle zdumiewające, że sekta była mieszaniną różnych religii i światopoglądów. Millenarystyczny[1] charakter ugrupowania, głoszącego koniec świata, wpłynął na podjęcie działań o charakterze militarnego i ludobójczego uderzenia będącego rozpoczęciem wojny bez celu przeciwko państwu, utożsamianemu z siłami zła. Bynajmniej nie chodziło tu o sianie strachu czy stawianie jakichkolwiek żądań, lecz wyłącznie o proces zabijania i niszczenia. Aum Shinrikyo w przeciwieństwie do większości tradycyjnych sekt propagowała bowiem walkę przeciwko państwu i jego organom. Według jej przesłania świat był zły, skorumpowany i zepsuty. Trzeba było go oczyścić z diabelskich elementów przemocą. Nadchodzący koniec świata mieli przeżyć jedynie członkowie sekty. Wtedy ziemia zostałaby oczyszczona i stałaby się rajem.

Kult Aum Shinrikyo łączył rozmaite wątki religijne, w tym buddyzm i chrześcijańską wizję apokalipsy oraz liczne odwołania do przepowiedni Nostradamusa i powieści science fiction Isaaca Assimova. Głównym bogiem stał się hinduski Sziwa, a sam Shoko Asahara postrzegał się jako reinkarnacja Buddy oraz wcielenie Sziwy i Chrystusa. Sekta używała przymusu psychicznego do duchowego uzależnienia członków sekty, którzy musieli oddać swoją własność, odizolować się i poświęcić całkowicie życie oświeceniu religijnemu. Nieposłuszeństwo i krytyka karane były przemocą fizyczną i pozbawieniem pożywienia.  Asahara głosił bliskość globalnej katastrofy i nadejście III wojny światowej, często posługując się w swej retoryce obrazami zagłady Hiroszimy i Nagasaki. W swej interpretacji tybetańskiego lamaizmu przywódca Najwyższej Prawdy uznał zabijanie przeciwników oraz ludzi upośledzonych społecznie za akt religijnego zbawienia, bowiem w ten sposób miał przyspieszyć ich reinkarnację. Synkretyczny charakter doktryny religijnej przy ewidentnej psychopatii przywódcy miały jednak poważną siłę oddziaływanie na tysiące członków sekty grupującej sporo przedstawicieli inteligencji (w jej szeregach znalazło się ok. 300 pracowników naukowych). Religioznawcy podkreślali, że doktryna Aum nie odbiegała od doktryn wielu japońskich grup kultowych powstałych na przełomie lat 80. i 90. XX w. Wobec kryzysu zaufania do tradycyjnego establishmentu politycznego i kulturowego stresu związanego z poczuciem zagrożenia tożsamości narodowej w globalnym społeczeństwie, pojawiły się ruchy kultowe głoszące religijno-polityczne doktryny odwołujące się do nacjonalizmu oraz millenaryzmu.

Shoko Asahara

Źródło:

http://paranormal-news.

ru/news/apokalipsis_sekty

_aum_senrikjo/2015-03

-16-10598 (dostęp:

listopad 2016).

W 1990 r. Shoko Asahara założył partię Shinrito, stanowiącą polityczną reprezentację sekty. Z ramienia tego ugrupowania kandydował w tym samym roku, wraz z 23 innymi zwolennikami, do parlamentu japońskiego. Nie odniósł jednak sukcesu, gdyż uzyskał w swoim okręgu wyborczym zaledwie 0,4% głosów, co jego zdaniem było wyborczym oszustwem. Poza Japonią sekta szczególnie dużo członków i zwolenników miała w Rosji, gdzie wiele osób szukało duchowej ojczyzny po upadku ZSRR. W ciągu krótkiego czasu Aum Shinrikyo zdobyła tam ponad 10 tys. zwolenników. W 1992 r. Asahara, stojąc na czele delegacji członków sekty, złożył wizytę w Rosji, gdzie został przyjęty przez ówczesnego przewodniczącego Rady Najwyższej Rusłana Chasbułatowa. Sekta poszukiwała w Rosji przede wszystkim sfrustrowanych bezrobotnych naukowców z zakresu biologii, toksykologii, chemii i fizyki jądrowej. W związku z prowadzonymi na całym świecie działaniami dysponowała znacznymi środkami finansowymi. Pod patronatem Asahary organizowano drogie programy z zakresu ćwiczeń jogi i kontemplacji. W 1995 r. sekta liczyła na całym świecie ok. 60 tys. wyznawców, z czego 10 tys. w Japonii i ponad 30 tys. w Rosji. Majątek sekty szacowano na prawie miliard dolarów. Budowała ona świetnie wyposażone technicznie zakłady produkcyjne, czego nie zauważyły władze japońskie. Przemycono nawet do Japonii kupiony w Rosji helikopter Mi-17.

Aum Shinrikyo zgromadziła znaczną ilość broni, a w dobrze wyposażonych laboratoriach prowadzono prace nad uzyskaniem środków biologicznego i chemicznego rażenia, szkolono terrorystów na terenie Rosji i planowano pozyskać tam materiały rozszczepialne. Prowadzono również rozmowy z rosyjskimi specjalistami, interesując się zwłaszcza sposobami przechowywania broni jądrowej. W 1994 r. udało się sekcie wyprodukować sarin, aczkolwiek nie w czystej formie. Dopiero później japońskie organy ścigania odkryły, że oprócz sarinu w laboratorium Aum Shinrikyo produkowano również inne gazy bojowe: tabun, soman i VX. Ponadto prowadzono intensywne badania i przygotowania do produkcji broni biologicznej, przede wszystkim na bazie jadu kiełbasianego (botulina) i wąglika. FBI odkryło później, że członkowie sekty dostali się do bazy danych czołowego biochemicznego laboratorium w Nowym Jorku – Brookhaven National Laboratory (BNL). Interesowali się produkcją nowych trucizn niszczących selektywnie ludzkie komórki lub osłabiających ich funkcjonowanie.

W 1990 r. Najwyższa Prawda zajęła się praktycznie bioterroryzmem. W kwietniu tegoż roku rozpylono z jadącego samochodu toksynę jadu kiełbasianego wokół gmachu parlamentu w Tokio. Był to pierwszy przypadek użycia środków biologicznych przez terrorystów. Potem tę samą truciznę rozpylono przy bazie amerykańskiej marynarki wojennej w Jokosuka i na lotnisku Narita w Tokio. Na początku czerwca 1993 r. ponownie rozpylono z samochodu jad kiełbasiany w centrum Tokio. W końcu tego samego miesiąca członkowie sekty próbowali rozpylić zarazki wąglika w stolicy Japonii z dachu należącego do organizacji budynku. W lipcu 1993 r. rozprowadzili zarazki wąglika z odkrytej ciężarówki z myślą o skażeniu dzielnicy rządowej.  W latach 1990-1993 Aum Shinrikyo podjęła w sumie 9 prób użycia broni biologicznej. Nie udało się jednak skonstruować sprawnych urządzeń do rozpylania botuliny i bakterii wąglika. Dnia 15 marca 1995 r. członkowie sekty pozostawili w tokijskim metrze trzy spreparowane aktówki służące, jak sądzili, do rozpylenie jadu kiełbasianego. Okazało się, że zamiast trucizny użyto nieszkodliwej substancji. Szczęśliwie wszystkie te próby bioterroryzmu nie spowodowały żadnych ofiar, co ukazało, że szeroko zakrojony zamach z użyciem broni biologicznej jest bardzo trudno przeprowadzić.

Aum Shinrikyo nosiła się z zamiarem zakupu w Australii terenów ze złożami uranu, aby dzięki budowie kopalni zdobyć surowiec konieczny do produkcji broni jądrowej. Przystąpiła również do produkcji i doświadczeń z bronią chemiczną, testując jej skuteczność na własnych członkach. W ciągu 6 lat zmarło 33 członków sekty, a 21 osób uznano za zaginione. Sekta doszła do wniosku, że sarin jest praktycznie dla niej jedynym środkiem nadającym się do przeprowadzenia masowego zabójstwa. Planowano wyprodukowanie w ciągu 40 dni 70 ton substancji. Do tego nigdy nie doszło, ale udało się wyprodukować więcej niż ilość wystarczającą do przeprowadzenia pojedynczego zamachu. Pierwszy atak z użyciem sarinu przeprowadzono 27 czerwca 1994 r. w miejscowości Matsumoto w prefekturze Nagano. Zmarło wówczas 7 osób, a ponad 200 odniosło obrażenia. Zamach ten stanowił odwet na prawnikach prowadzących proces w sprawie gruntów, w którym sekta była stroną. Jednocześnie był to test przed zamachami w Tokio. Atak w Matsumoto nie spowodował jednak podjęcia przez japońskie służby efektywnych działań operacyjnych i śledczych. Aum przeprowadziła również zamachy metodami konwencjonalnymi. Jeszcze w grudniu 1989 r. w Jokohamie dokonano zabójstwa adwokata Tsutsumi Sakamoto, uchodzącego za wroga sekty i reprezentującego w procesach krewnych członków Najwyższej Prawdy. Wraz z adwokatem zginęła cała jego rodzina. W marcu 1995 r. zastrzelono komendanta głównego policji - Takayiego Kunimatsu. Istniały też podobno „listy śmierci” z nazwiskami ważnych japońskich polityków.

Shoko Asahara przepowiedział koniec świata na koniec 1995 lub 1996 r. Do tego czasu członkowie sekty planowali wyprodukować wystarczającą ilość sarinu, aby przygotować się do „ostatniej bitwy”. W 1995 r. plany Aum zostały jednak zagrożone planowaną przez policję akcją przeszukania. Ponieważ Asahara znał „najwyższą prawdę”, przełożył „koniec świata” na 20 marca 1995 r. Tego dnia bojówka organizacji rozpyliła sarin na jednej ze stacji tokijskiego metra[2]. W wyniku tego zamachu 12 osób zmarło, 54 zostało poważnie rannych, 980 odniosło średnie obrażenia, a ok. 5,5 potrzebowało pomocy lekarskiej. Liczba ofiar śmiertelnych była niewielka ze względu na niską jakość substancji chemicznej oraz prymitywne środki przenoszenia. Użyty przez sektę dość zanieczyszczony sarin wymieszany był z innymi chemikaliami i dlatego nie był bezzapachowy, więc ludzie poczuli zabójczy gaz. Jego opary rozprzestrzeniły się na obszarze 15 stacji metra.

Szybkie śledztwo, jakie zarządzono po tym ataku, doprowadziło do ujęcia 427 członków sekty z Asaharą na czele. W trakcie procesu postawiono mu 17 zarzutów. Według prokuratorów, ponosił on swoimi decyzjami bezpośrednią odpowiedzialność za śmierć 27 osób zamordowanych przez członków sekty. Proces wzbudzał liczne kontrowersje na całym świecie. Krytykowano m.in. aresztowanie głównego prawnika sekty, Yoshihiro Yasudy, czym praktycznie pozbawiono Asaharę możliwości skutecznej obrony. Ponadto organizacja Human Rights Watch wyrażała głośne niezadowolenie z powodu nieludzkich warunków, w jakich przetrzymywany był przywódca Aum Shinrikyo. Ostatecznie jednak, po długim procesie, udowodniono 13 z 17 przedstawionych mu zarzutów i 27 lutego 2004 r. skazano na karę śmierci przez powieszenie. W dniu 15 września 2006 r. sąd apelacyjny ostatecznie potwierdził wyrok sądu niższej instancji, od którego odwołali się obrońcy Asahary. Decyzja ta była ostateczna. Według niektórych źródeł schedę po Asaharze przejęło ugrupowanie Aleph (Rozpocząć od Nowa), na czele z Fumihiro Joju, który uznał swojego poprzednika za mistrza duchowego. Nazwa grupy nawiązuje też do pierwszej litery alfabetu hebrajskiego i arabskiego. Ugrupowanie działa w bardziej złagodzonej formie. W 2009 r. jego liczebność oceniano na ponad 1,5 tys. osób. Organizacja założyła sieć sklepów sprzedających z powodzeniem komputery po niższych cenach.

Atak w tokijskim metrze był o tyle wyjątkowy, że eksperci od terroryzmu zaczęli rozważać, w jakim stopniu był on odosobnionym, wyjątkowym przypadkiem, a w jakim punktem zwrotnym w dziejach terroryzmu i zapowiedzią nowego kierunku jego rozwoju. Po raz pierwszy bowiem terroryści przeprowadzili zamach przy użyciu broni niekonwencjonalnej. Atak na Tokio pokazał, że można dokonać skutecznego zamachu terrorystycznego bronią chemiczną. Wielu ekspertów uznało, że naśladowcy Aum Shinrikyo mogą dążyć do zwiększenia okrucieństwa zamachów terrorystycznych i spowodowania maksymalnej liczby ofiar. Pojawiła się nie tylko potrzeba znalezienia skutecznych metod zwalczania tych nowych form zamachów terrorystycznych, ale również konieczność – w kontekście szerokiej aktywności sekty w obszarze broni masowego rażenia – przemyślenia dotychczasowej polityki kontroli broni masowego rażenia.

Tuż przed północą 31 grudnia 2011 r. w ręce policji oddał się Makoto Hirata, członek Najwyższej Prawdy i jeden ze sprawców zamachu w tokijskim metrze z 20 marca1995 r. Znajdował się on na liście najbardziej poszukiwanych ludzi w Japonii od 1995 roku. Był jednym z trzech ostatnich czołowych działaczy Aum Shinrikyo wciąż pozostających na wolności. Policjantom powiedział, że miał dość uciekania i ukrywania się. Przy sobie miał plecak wypełniony pieniędzmi. W połowie czerwca 2012 r. aresztowany został w Tokio Katsuya Takashashi, ostatni pozostający na wolności członek Najwyższej Prawdy. Po zatrzymaniu na początku czerwca podejrzanej o udział w zamachu w 1995 r. Naoko Kikuchi, która zeznała, że była w bliskich kontaktach z Takashashim, policja rozpoczęła operację na szeroką skalę, mającą na celu schwytanie mężczyzny. Poszukiwano go w całej Japonii, a media publikowały jego zdjęcia zrobione przez kamery w miejscu pracy i banku. Podejrzewano, że Takashashi był ochroniarzem guru sekty Shoko Sahary i wraz z nim zaplanował zamach w tokijskim metrze. Miał też pomóc uciec jednej z osób, która rozpyliła gaz. Trzem członkom sekty udało się uniknąć aresztowania, kiedy wkrótce po zamachu policja przeprowadzała obławy na jej członków. Wśród ukrywających się przez lata byli właśnie Makoto Hirata oraz Kikuchi i Takashashi. Dwaj ostatni posługiwali się fałszywymi nazwiskami. W ciągu ostatnich 15 lat osądzono 189 członków sekty. Na dożywocie skazano pięciu z nich. Trzynaście osób, w tym Asaharę, skazano na śmierć. Wielokrotnie przesuwano wykonanie wyroku. Dopiero 6 lipca 2018 r. dokonano egzekucji za założycielu sekty i 6 jej członkach. Nadal funkcjonują ostatnie komórki sekty, głównie w Japonii i Rosji. Choć oficjalnie wyrzekły się one wiary w apokaliptyczne proroctwa Asahary, nadal są uważnie obserwowane przez policję.

          

 

 

[1] Millenaryzm lub milenaryzm (łac. mille – tysiąc), także chilializm (gr. chilioi – tysiąc) jest poglądem religijnym głoszącym bliskie nadejście tysiącletniego panowania Królestwa Bożego. Wiara w Millenium, które ma być okresem zbawienia i szczęśliwości na Ziemi jest często łączona z apokalipsą – ostateczna walką z siłami zła, po pokonaniu którego nadejdzie Królestwo Boże.

[2] W dniu 20 marca 1995 r., w godzinach porannego szczytu, pięciu członków sekty (dwóch młodych doktorantów fizyki, lekarz, inżynier elektronik i były student fizyki) wsiadło do różnych pociągów tokijskiego metra. Wszyscy mieli zawinięte w papier plastikowe torby z płynnym sarinem i parasolki. Zgodnie z rozkładem jazdy wszystkie pociągi, do których wsiedli, miały zatrzymać się o godz. 8.15 na stacji Kasumigasaki w dzielnicy rządowej (w pobliżu parlamentu, ministerstw i pałacu książęcego). Na stacji zamachowcy wyszli z pociągów, położyli torby z sarinem w zatłoczonych przejściach i przekłuli je parasolkami, robiąc otwory, przez które wydostał się gaz.