BOZKURTLAR (SZARE WILKI)
Symbol Szarych Wilków
Szare Wilki (Bozkurtlar) lub Idealiści (Ülkücülük), to młodzieżowe skrzydło skrajnie nacjonalistycznej tureckiej Milliyetci Hareket Partisi – MHP (Partii Ruchu Narodowego). Głośno o tej organizacji stało się po zamachu na Jana Pawła II, do którego doszło 13 maja 1981 r. Jej aktywnym członkiem był bowiem niedoszły zabójca papieża, Mehmet Ali Agca (noszący pseudonim „Imperator”) oraz kilku innych bojowników początkowo podejrzanych o współudział w tym spisku. Papież był dla Szarych Wilków symbolem wartości Zachodu, którymi pogardzali[1]. Jednocześnie zaangażowanie w zamach na papieża członków tureckiej organizacji terrorystycznej miało odwrócić uwagę śledczych od jego rzeczywistych organizatorów i mocodawców[2].
Szare Wilki stały również za kilkoma innymi próbami zamachów na papieża. Między innymi w kwietniu 1981 r. obywatel Turcji usiłował umieścić na Placu Świętego Piotra plecak zawierający ładunek wybuchowy. W trakcie tej operacji bomba eksplodowała, zabijając sprawcę. W toku śledztwa ustalono, że paszport, który zamachowiec miał przy sobie, został sfałszowany. Osoba, na której nazwisko został wystawiony zmarła w Ankarze ponad 4 lata wcześniej. Odciski palców niedoszłego sprawcy zamachu przesłane tureckiej policji zidentyfikowano jako należące do członka organizacji Szare Wilki.
Na ślady organizacji włoskie służby natrafiły ponownie w lutym 1983 r. W rękach policji znalazł się wówczas młody handlarz narkotyków, który w zamian za darowanie mu kary, ujawnił szczegóły nowego zamachu na Jana Pawla II. Do zamachu miało dojść za kilka dni, w trakcie pielgrzymki papieża do Mediolanu. Przesłuchiwany stwierdził, że grupa tureckich obywateli złożyła mu propozycję udziału w tym zamachu. Podał również adres mieszkania, w którym spotkał się z terrorystami. Policja znalazła w lokalu broń, w tym karabiny snajperskie. Zatrzymano w nim 6 Turków, w tym Mustafę Savasa, którego potem oskarżono o zorganizowanie zamachu mającego na celu zamordowanie papieża. Śledztwo wykazało, że niedoszli zamachowcy poznali trasę planowanego przejazdu papieża. Znajdowała się ona tuż przy budynku, w którym spiskowcy wynajęli mieszkanie. Wybrali też miejsce dobrze nadające się do przeprowadzenia zamachu. Planowali umieścić bombę w studzience kanalizacyjnej i zdetonować ją, gdy znajdzie się tam samochód wiozący Jana Pawła II. Gdyby papież przeżył, turecki snajper miał go dobić strzałem z karabinu. Dwóm Turkom, którzy przystali na współpracę ze śledczymi, darowano wolność, a trzech pozostałych zostało skazanych na kary długoletniego więzienia. Savas popełnił w celi samobójstwo przed rozpoczęciem procesu.
Na początku maja 1985 r., tuż przed zbliżającą się pielgrzymką Jana Pawła II do krajów Beneluksu, CIA i włoskie służby specjalne uzyskały informację o kolejnej próbie zabójstwa papieża. Informację na ten temat uzyskano od agenta umieszczonego wewnątrz organizacji Szare Wilki. Udało się nawet zidentyfikować osobę, która miała dokonać zamachu. Był nią Ismet Hasan, członek ugrupowania. W dniu 14 maja 1985 r. został zatrzymany przez holenderską policję w Venlo przy granicy z Niemcami. Znaleziono przy nim broń i amunicję. Podczas śledztwa odmówił składania zeznań. Po odbyciu kary więzienia wyjechał z Holandii i ślad po nim zaginął.
Meldunki CIA na temat Szarych Wilków pozwoliły udaremnić jeszcze jeden zamach na papieża organizowany przez tę organizację w 1990 r. podczas wizyty Jana Pawła II w Czechosłowacji. Policja otrzymała wówczas informację na temat czterech Turków, którzy planowali zabić papieża. Mężczyźni znaleźli się pod stałą obserwacją. Okazało się, że działali według tego samego scenariusza, co ich poprzednicy w Mediolanie siedem lat wcześniej. Poznali trasę przejazdu papieża i wynajęli w pobliżu mieszkanie. W dniu 21 kwietnia1990 r., dzień przed początkiem papieskiej wizyty, zostali aresztowani.
Związki Szarych Wilków z zamachem na papieża Jana Pawła II w 1981 r. próbował wyjaśnić Ugur Momcu, znany turecki dziennikarz śledczy, autor cyklu reportaży o Bozkurtlar i o działalności komunistycznych służb specjalnych w Turcji. Jednym z najważniejszych informatorów Momcu był Paul Hinze – wieloletni szef rezydentury CIA w Stambule. Hinze nadzorował rozpracowywanie organizacji terrorystycznych i pisał dla centrali w Langley analizy na tematy Szarych Wilków. Hinze miał również bogatą wizję na temat spisku na życie papieża, udziału w tym terrorystów i ich powiązań z komunistycznymi służbami specjalnymi. Jednak Momcu nie zdążył podzielić się z opinią publiczną ustaleniami swojego śledztwa. W dniu 24 stycznia 1993 r. został zamordowany. Zginął w wyniku wybuchu bomby umieszczonej w jego samochodzie[3].
Za twórcę Partii Ruchu Narodowego (Nacjonalistycznego) i organizacji Szare Wilki, powstałej w 1969 r., uważa się Alparslana Turkesa (1917-1997). Nazwa młodzieżowych bojówek MHP pochodzi od mitycznego wilka, który miał przyprowadzić Turków do Anatolii. Członkowie organizacji odwoływali się do ideologii włoskiego faszyzmu. MHP bliskie były hasła panturkizmu, głoszące konieczność ponownego zjednoczenia wszystkich ludów tureckich od Chin po współczesną Turcję
Apogeum działalności Szarych Wilków przypada na lata 70. XX w. Organizacja liczyła wtedy ok. 200 tys. członków i ok. 1 mln sympatyków. Jej bojownicy walczyli w tureckich miastach z lewicowymi organizacjami: Devrimci Yol (Droga Rewolucyjna), Devrimci Sol (Lewica Rewolucyjna), Türkiye Işçi Köylü Kurtuluş Ordusu – TIKKO (Turecka Armia Wyzwolenia Robotników i Chłopów), Türkiye Halk Kurtuluş Ordusu – THKO (Turecka Ludowa Armia Wyzwolenia) i Türkiye Halk Kurtuluş Partisi-Cephesi – THKP-C (Turecka Partia Wyzwolenia Ludu-Front)[4]. W walkach poległo co najmniej 5 tys. osób. W tym samym czasie przeprowadzono też liczne zamachy na czołowych polityków i dziennikarzy (sam Ali Agca zastrzelił w 1979 r. redaktora naczelnego liberalnego dziennika Milliyet, Abdiego Ipekciego[5]), oraz mieszkających w Turcji cudzoziemców. Kulminacją stała się masakra na placu Taksim w Stambule w 1977 r. W 1978 roku doszło natomiast do jednego z historycznych pogromów dokonanych przez Szare Wilki na alewitach[6], kiedy zginęło ponad 100 osób. Armia wprowadziła wtedy lokalnie stan wojenny, który w 1980 r. rozciągnęła na cały kraj. Później przejęła władzę, zamykając w więzieniach przede wszystkim większość działaczy związkowych i ludzi lewicy. W 1982 r. na ponad stu aresztowanych wykonano wyroki śmierci, nie wiadomo natomiast ile osób zginęło w tajemniczych okolicznościach.
Alparslan Turkes |
Źródło:
(dostęp: luty 2017).
Wydarzenia polityczne w Turcji działy się wówczas z przyzwolenia USA i były częścią trwającej wtedy zimnej wojny, podczas której lewicowe ruchy poza krajami Układu Warszawskiego traktowane były jako piąta kolumna ZSRR. Na to nałożyła się rewolucja islamska w Iranie i wkroczenie wojsk radzieckich do Afganistanu. W wyniku tarć w tureckim aparacie wojskowym doszło też na początku lat 80. do procesów dwustu członków MHP, oskarżonych o popełnienie ponad 600 mordów politycznych. Aresztowano także wielu z 200 tysięcy członków Szarych Wilków i miliona ich sympatyków. Wkrótce jednak zostali zwolnieni, pod warunkiem że będą walczyć z rosnącym w siłę terroryzmem kurdyjskim, Ormianami zabijającymi za granicą Turków oraz lewicowymi ekstremistami[7]. Podobnie, jak w krajach Ameryki Południowej, rozpoczęła się w Turcji „brudna wojna”, w której władze przy pomocy paramilitarnych oddziałów ultraprawicy dokonywały masakr ludności sympatyzującej z Partija Karkeren Kurdistan – PKK (Partią Pracujących Kurdystanu) czy innymi antyrządowymi organizacjami. Europejskie media podawały wówczas, że w wyniku najazdów Szarych Wilków zginęło bardzo wielu ludzi. Nacjonaliści pojawiali się w wioskach przebrani za członków PKK, mordowali i gwałcili, a oficjalne źródła podawały, że sprawcami ataku byli kurdyjscy terroryści. Członkowie Szarych Wilków byli też sprawcami napaści na Greków w strefie buforowej pomiędzy obiema częściami Cypru w 1996 r. Zjechali tam z Berlina uczestnicy rajdu, demonstrujący swój protest wobec podziału wyspy. Wyszedł im naprzeciw tłum młodych tureckich bojówkarzy z Szarych Wilków, którzy na śmierć skatowali 24-letniego cypryjskiego Greka Anastasiosa Isaaka.
Terror stosowany przez Szare Wilki miał też doprowadzić do paraliżu państwa i zasiania wątpliwości w skuteczność działania jego instytucji. Ostatecznym celem ich działalności było odtworzenie imperium tureckiego w granicach od Morza Śródziemnego aż po Mongolię. Podejrzenie o szkolenie i finansowanie organizacji padało najczęściej na Moskwę i Sofię. W latach 90. Szare Wilki porzuciły polityczne ideały i zajęły się handlem bronią oraz narkotykami w całej Europie. Rosyjskie służby specjalne oskarżyły tę organizację o regularne zaopatrywanie czeczeńskich rebeliantów. Wiadomo jednak, że z handlu heroiną finansuje także swoją antyturecką działalność PKK.
W listopadzie 1996 r. w wypadku drogowym k/Susurluk w Turcji zginęli: Husein Kocadag – zastępca szefa policji w Stambule, Abdullah Catli – szef tureckiej mafii i jeden z liderów Szarych Wilków, poszukiwany od 18 lat przez turecką policję i Interpol, jego dziewczyna, Miss Turcji, wykorzystywana przez turecką mafię jako profesjonalna zabójczyni oraz Sedat Bucak – przywódca lojalnego wobec rządu klanu Kurdów, jednocześnie szef kurdyjskich prorządowych „straży wiejskich” i poseł do parlamentu. Cała czwórka wracała mercedesem z weekendu na wyspie Kusadasi na Morzu Egejskim. W tym samym motelu i w tym samym czasie przebywał szef tureckiego MSW Mehmet Agar. W bagażu Abdullaha Catli, oficjalnie poszukiwanego zbiega, oskarżonego o zabójstwa i przemyt narkotyków, znaleziono narkotyki, tysiące dolarów, broń, dokumenty dyplomatyczne, w tym fałszywy paszport na nazwisko, którego używał też Ali Agca. Ujawnienie powiązań mafii z władzami pogrążyło Turcję w kryzysie politycznym. Jednak cała sprawa została wyciszona. Nikt nie poniósł żadnych konsekwencji, natomiast zaczęto głośno oskarżać Refah Partisi (Partię Dobrobytu) o próbę wprowadzenia szariatu w Turcji[8].
Flaga MHP
Przemytnicza działalność Szarych Wilków prowadziła także do Polski. W październiku 2001 r. zatrzymano na Śląsku 5 członków polsko-tureckiej grupy handlarzy bronią, wśród których jednego zidentyfikowano jako członka Szarych Wilków[9]. Pod przykrywką legalnie prowadzonych restauracji i sklepów z odzieżą zorganizowali kanał przerzutowy kupowanych w Czechach pistoletów maszynowych „Skorpion”, karabinów Kałasznikowa, granatów i narkotyków. Broń trafiała do innych międzynarodowych grup przestępczych, głównie rosyjskojęzycznych, działających w Polsce. Gang na Podbeskidziu siłą opanował rynek handlu narkotykami i to prawdopodobnie on stał za przemytem 78 kg heroiny. Narkotyk znaleziono w tureckim autobusie na przejściu granicznym w Cieszynie. Zleceniodawców nie wykryto. Gangowi zarzucono też jedno zabójstwo w ramach porachunków, jednak ofiary nie udało się zidentyfikować.
Rozbicie tej grupy było kolejnym sygnałem, że członkowie Szarych Wilków prowadzili w Polsce nielegalne interesy. W sierpniu 1997 r. w wynajmowanym przez Abdullaha S. domu w podwarszawskiej Radości znaleziono heroinę wartą prawie 2 mln USD. Miała ona zostać przerzucona na Zachód. Niestety, Turkowi wynajmującemu willę, udało się wcześniej zbiec. W grudniu 1997 r. w Edirne, przy granicy grecko-tureckiej, dwóch sprawców zabiło strzałami w głowę 6 Turków podróżujących rejsowym autokarem tureckiej firmy Avar Tourism. Świadkiem tego zdarzenia była obywatelka Polski, podróżująca tym samym autobusem. Zamordowani byli członkami gangu narkotykowego i wieźli z Polski dużą ilość pieniędzy. Przy jednym z nich znaleziono 115 tys. USD. Według tureckiej prasy ze skrytki w autokarze zniknęło 2 mln USD. Pieniądze te najprawdopodobniej pochodziły z nielegalnych transakcji, a zabójstwo było elementem porachunków między tureckimi gangami. Poinformowano, że w dokonanie egzekucji w Edirne zamieszany mógł być „gang Susurluk”. Jego nazwa pochodzi od miejscowości, w pobliżu której rok wcześniej w wypadku drogowym zginął wspomniany wyżej Abdullah Catli z trójką towarzyszących mu osób. Wśród zastrzelonych w Edirne osób był Ayhan Findik. W 1995 r. przewoził on kilkakrotnie pieniądze z krajów postkomunistycznych do Stambułu. W dokumentach celnych figurowały one jako należności dla firmy odzieżowej „Sultan”, którego właścicielami byli Abdullah Catli i jego żona. Zamordowani gangsterzy pracowali dla przyjaciela Catli – Samiego Hostana – króla kasyn gry. Byli zamieszani w zamordowanie współwłaściciela hazardowego interesu. W 1996 r. Hostan uciekł z Turcji do Wiednia, skąd kierował swoimi interesami.
Pod koniec maja 2000 r. przed lubelskim Sądem Okręgowym stanęło dwóch Polaków, mieszkańców Krakowa, pracujących dla Turka Sauta Beriszy H., właściciela agencji turystycznej w Brześciu. Kurierzy telefonicznie otrzymywali od niego instrukcje na temat planowanego przemytu. Z kolei w procesie toczącym się w 2001 r. przed Sądem Okręgowym w Łodzi oskarżonym był Erkan A., oficjalnie zajmujący się handlem odzieżą, artykułami spożywczymi i produkcją skórzanych kurtek, działający głównie w Łodzi i Krakowie. Erkan A. często wyjeżdżał do Turcji, skąd przywoził najwyższej klasy heroinę. W wyniku śledztwa podjętego przez delegaturę Urzędu Ochrony Państwa i prokuraturę w Szczecinie ustalono, że ważną rolę w przemycie heroiny przez Polskę odgrywał Ibrahim A., prowadzący w Krakowie firmę handlową i transportową. Jego szefem był ścigany międzynarodowym listem gończym Serafettin T., oficjalnie zajmujący się handlem odzieżą.
W ostatnich latach wzrosła aktywność Szarych Wilków na terenie Niemiec. Ich działalność cieszy się sporym zainteresowaniem młodego pokolenia tureckich imigrantów. Szczególna aktywność tego środowiska widoczna jest na forach internetowych i portalach społecznościowych, które wykorzystywane są do pozyskiwania nowych sympatyków i promocji ideologii ruchu, kładąc nacisk na zwalczanie kurdyjskiego separatyzmu i antysemityzm.
O Szarych Wilkach stało się znowu głośno w styczniu 2007 r., kiedy młody nacjonalista Ogun Samast zabił przed siedzibą redakcji tygodnika Agos w Stambule jego dziennikarza Hranta Dinkę, ormiańskiego pochodzenia. W 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że władze tureckie nie zapobiegły zabójstwu Dinka, a wyrok za obrazę „tureckości”, wydany wcześniej na dziennikarza, był naruszeniem wolności słowa. Proces sprawcy zamachu w lipcu 2011 r. wywołał oburzenie ludności z powodu rzekomej presji ze strony władz, której miał ulegać sąd. Samast skazany został na 23 lata więzienia. W styczniu 2012 r. Yasin Hayal, organizator zamachu otrzymał karę dożywotniego więzienia, natomiast 17 innych osób zostało uniewinnionych. W trakcie procesu nie udało się udowodnić istnienia zmowy między władzami a podejrzanymi.
Z Szarymi Wilkami powiązana może być młodzieżowa organizacja Idealistyczne Ogniska. Jej lider, Lewent Temiz zatrzymany został na turecko-bułgarskim przejściu granicznym w Małko Tyrnowo, podczas próby przedostania się do Bułgarii na sfałszowanych dokumentach. Po zatrzymaniu zwrócił się do władz bułgarskich z prośbą o azyl polityczny, lecz spotkał się z odmową. Temiz był jednym z 275 współoskarżonych w procesie siatki Ergenekon, tajnej nacjonalistycznej organizacji tureckiej, której członkom zarzucono dążenie do obalenia rządu Adalet ve Kalkinma Partisi – AKP (Partii Sprawiedliwości i Rozwoju). Temiz został skazany, sądzono go zaocznie.
[1] Według Marca Ansalda, dziennikarza La Republiki i tureckiej korespondentki Yasemin Taskin, autorów wydanej we Włoszech w 2011 r. książki Zabijcie papieża. Prawda o zamachu na Jana Pawła II, za przygotowaniem zamachu stała tylko organizacja Szare Wilki. To właśnie do nich należał Mehmet Ali Agca, który strzelał do papieża. Ansaldo i Taskin przekonują, że jednym z dowodów na prawdziwość ich tezy jest fakt, że już dwa lata przed zamachem Agca odgrażał się, że „zabije przywódcę chrześcijan”. Dziennikarze uważali, że sławny bułgarski ślad, na którym opierał się proces przed rzymskim sądem w 1985 r. (przed sądem stanęli wówczas Turcy Omar Bagci, Musela Celebr i Bułgar Siergiej Antonow, którzy w niecały rok po rozpoczęciu procesu zostali uwolnieni od zarzutów o udział w zamachu) oraz większość ustaleń Komisji Mitrochina, była fałszywką wykreowaną przez CIA pod koniec 1982 r. Autorzy poszli w swoich rozważaniach jeszcze dalej, utrzymując, że za przygotowanie fałszywego „bułgarskiego śladu” odpowiedzialny był Michael Ledeen, amerykański ekspert ds. polityki zagranicznej. Wątek udziału Sofii w przygotowaniu zamachu na papieża skonstruowany przez Ledeena na polecenie ówczesnego sekretarza stanu Alexandra Haiga miał się pojawiać, by zapewnić pretekst do propagandowego ataku na ZSRR. Ali Agca powiedział Ansaldo w wywiadzie opublikowanym na łamach La Republiki, że sprawa zamachu na papieża nie była tak skomplikowana, jak wszyscy myślą. Zasugerowano tym samym, zdaniem Ansalda, że najlogiczniejsze jest najprostsze wyjaśnienie, czyli że za zamachem rzeczywiści stały Szare Wilki.
[2] Emerytowany włoski sędzia śledczy Ferdinando Imposimato oraz dziennikarz Sandro Provisionato w książce Zamach na papieża powtórzyli znaną tezę, że spisek przeciw Janowi Pawłowi II przygotowany został w ZSRR i realizowany był w Bułgarii przy udziale tureckiej organizacji i tajnych służb bloku wschodniego. Ali Agcę miała zwerbować bułgarska służba bezpieczeństwa.
[3] Andrzej Grajewski i Michał Skwara, autorzy wydanej w 2015 r. książki Agca nie był sam zwrócili uwagę, że niemiecka Stasi zacierała ślady zamachu na papieża Jana Pawła II w 1981 r., aby ukryć udział bułgarskich służb specjalnych w tym zamachu. Była to już druga publikacja obu autorów po wydanej w 2011 r. książce pt. Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy.
[4] W Turcji działały dwie główne marksistowskie grupy terrorystyczne: THKO i THKP-C, najbardziej aktywne na początku lat 70. Utrzymywały wówczas kontakty z palestyńskimi organizacjami, zwłaszcza z Al-Fatah Jasera Arafata. Otrzymywały także wsparcie ze Związku Radzieckiego. Dokonywały zabójstw urzędników państwowych, napadały na banki i porywały żołnierzy z baz NATO w Turcji. Gdy główny przywódca THKP-C został zabity przez policję w 1972 r., wdowa po nim – Mahir Cahan – założyła (The Marxist-Leninist Armed Propaganda Unit (Jednostkę Zbrojnej Propagandy Marksistowsko-Leninowskiej), która dokonywała zabójstw personelu NATO w Turcji, a także atakowała znajdujące się w Turcji obiekty izraelskie. Pod koniec lat 70. lewicowi terroryści walczyli nie tylko z tureckimi siłami bezpieczeństwa, ale i z prawicowymi grupami terrorystycznymi, które uważali za infiltrowane przez służby bezpieczeństwa. Po wojskowym zamachu stanu w 1980 r. nastąpił okres bezwzględnego niszczenia lewackich ekstremistów. Chociaż byłym członkom THKO udawało się kontynuować działalność grupy, a nawet wznowić akcje terrorystyczne pod koniec lat 80. główną gałąź tureckiego terroryzmu politycznego stanowił teraz terror prawicowy, wymierzony w ugrupowania lewicowe i liberalne, przy czym liberałów atakowali także niektórzy fundamentaliści muzułmańscy.
[5] Po tym zamachu Agca zastał aresztowany, jednak udało mu się zbiec z pilnie strzeżonego więzienia. Po zamachu na Jana Pawła II został skazany przez włoski sąd na dożywocie. Do dziś nie wiadomo kto był ewentualnym zleceniodawcą zamachu. Sam Agca przedstawił wiele różnych wersji zdarzeń. Spekuluje się o udziale ZSRR, wywiadu bułgarskiego, ale także wywiadów państw zachodnich i mafii. Rok po zamachu Jan Paweł II odwiedził Agcę w więzieniu i wybaczył mu zamach. W roku 1999 papież wystąpił z prośbą o ułaskawienie zamachowca, co w czerwcu 2000 r. zrobił prezydent Włoch. Agca został przekazany tureckim władzom, które skazały go na 36 lat więzienia za zabicie Ipekciego i napad. Na mocy amnestii wyrok obniżono do 7 lat. Agca opuścił więzienie 19 stycznia 2010 r. Zapowiedział wydanie pamiętników.
[6] Alewizm jest mistycznym, synkretycznym ruchem muzułmańskim wyrosłym na podłożu perskiego szyizmu. Miejsca kultu alewitów noszą nazwę cem, a ich nabożeństwa cemevi, podczas których odbywają się wspólne tańce mężczyzn i kobiet zwane semak (sima). Przywódcy społeczności alewickich (dede) piastują funkcję dziedzicznie. Alewici poddawani byli surowym represjom, które z różnym nasileniem trwają do dziś. W 1993 roku w Szivas doszło do podpalenia ośrodka, w którym odbywał się kongres poświęcony pirowi Sułtanowi Abdalowi, alewickiemu świętemu. Zginęło 37 osób. Miejsce masakry jest dziś celem dorocznych pielgrzymek alewitów z całej Europy i Turcji, którzy pod ochroną policji składają tam kwiaty.
[7] Od 1975 do 1985 r. działały trzy organizacje ormiańskich terrorystów: Armenian Secret Army for the Liberationh of Armenia – ASALA (Ormiańska Tajna Armia na rzecz Wyzwolenia Armenii), Armenian Liberation Army – ALA (Ormiańska Armia Wyzwoleńcza) i Justice Commandos Against Armenian Genocide (Komandosi Sprawiedliwości Przeciwko Ludobójstwu Ormian), które domagały się uznania ludobójstwa Ormian przez Turków w czasie I wojny światowej. Zabiły one ponad 100 tureckich dyplomatów i Turków poza granicami państwa. Aresztowanie liderów doprowadziło do upadku te ugrupowania.
[8] Refah Partisi byłego premiera Nekmettina Erbakana została zdelegalizowana w styczniu 1998 r.
[9] 27 października 2001 r. funkcjonariusze CBŚ i Straży Granicznej zatrzymali w Katowicach, Rybniku i Żorach trzech Turków i dwóch Polaków. W Warszawie wpadł Turek Erkan O., szef gangu, oficjalnie właściciel restauracji koło Ustronia. Prawie wszystkich zatrzymanych wyciągano z łóżek. Jeden miał pod poduszką pistolet z tłumikiem. Nie zdążył go jednak użyć.