16 października 2023 r. Naim Kassem, zastępca przywódcy Hezbollahu Hasana Nasrallaha powiedział, że organizacja jest gotowa wyrządzić Izraelowi jak największe szkody i jest w pełni gotowa do walki z Izraelem. Obie strony prowadzą ostrzał artyleryjski i rakietowy. W lipcu 2006 r. Hezbollah schwytał na granicy dwóch izraelskich żołnierzy, co wywołało reakcję militarną Izraela. Wojna trwała 34 dni i spowodowała śmierć ponad 1100 obywateli Libanu i 165 Izraelczyków. Nikt ostatecznie nie wygrał wojny, ale libańscy cywile byli wyraźnymi przegranymi. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Izrael zniszczył lub uszkodził około 30 000 domów, 109 mostów i 78 placówek medycznych. Jednak Hezbollah ogłosił swoje zwycięstwo, zmuszając siły izraelskie do odwrotu. Szacuje się, że obecnie Hezbollah dysponuje 60 tys. bojowników. Zwiększył także arsenał rakiet z 14 000 w 2006 r. do ok. 150 000 obecnie. Większość z nich to pociski krótkiego zasięgu, jednak posiada również irańskie precyzyjnie rakiety kierowane o zasięgu 300 km. Jednostka „sił specjalnych” Hezbollahu jest przeszkolona do infiltracji Izraela w przypadku wojny. Wojna w Syrii, podczas której Hezbollah interweniował po stronie prezydenta Baszara al-Asada, umożliwiła grupie poprawę jej zdolności bojowych. Chociaż ograniczona przemoc na granicy między Izraelem a Hezbollahem nie jest niczym niezwykłym, to obecnie istnieje większe ryzyko poważnej eskalacji. Hezbollah i Iran mogą zdecydować o otwarciu drugiego frontu przeciwko Izraelowi, w zależności od ilości ofiar w Gazie. Ponadto, jeśli Hamas ma zostać unicestwiony, to Hezbollah może się zaangażować w wojnę. Z drugiej strony Hezbollah pełni rolę głównego środka odstraszającego wobec wszelkich możliwych izraelskich i amerykańskich planów ataku na Iran.