Źródło:
25 listopada premier Etiopii Abiy Ahmed Ali odrzucił międzynarodowe żądanie dialogu w sprawie zakończenia walk w prowincji Tigraj, jako ingerencję w wewnętrzne sprawy swojego państwa i przypomniał, że tegoż dnia o godzinie 16.30 kończy się termin 72 godzinnego ultimatum, po którym wojska rządowe przystąpią do szturmu na stolicę prowincji – Mekelle. Amharska agencja informacyjna AMMA poinformowała, iż w toku trzech tygodni walk zginęło ponad 10 tys. tigrajskich żołnierzy. Jednocześnie rzecznik etiopskich sił zbrojnych stwierdził, że miasto Mekelle zostało praktycznie otoczone i czeka na rozkaz do szturmu. Wezwano jednocześnie mieszkańców, aby nie wspierali Frontu Wyzwolenia Ludu Tigraj (TPLF). Tymczasem pojawia się coraz więcej informacji na temat ataków na Tigrajczyków, nawet poza granicami Etiopii. Trzem żołnierzom z Tigraju, służącym w misji ONZ w Sudanie Południowym, nakazano powrót do domu. Z kolei kilkuset Tigrajczków służących w siłach pokojowych Unii Afrykańskiej w Somalii zostało rozbrojonych przez etiopskich towarzyszy broni. Siły te walczą w Somalii przeciwko organizacji terrorystycznej Harakat Asz-Szabab al.-Mudżahidin (Ruch Młodych Mudżahedinów). W samej Etiopii prowadzone są przeszukania domów i aresztowania przedstawicieli ludu Tigraj.