1 sierpnia 2024 r. przywódca Hezbollahu, Hasan Nasrallah przemawiając podczas pogrzebu Fuada Szukry, dowódcy grupy, który zginął w nocy z 30 na 31 lipca w izraelskim ataku w Bejrucie (w tym samym czasie w Izraelskim ataku w Teheranie zginął przywódca Hamasu, Ismail Hanija), powiedział, że wojna z Izraelem „weszła w nową fazę”. Dodał, że organizacja rozważa „rzeczywistą, przemyślaną” odpowiedź na atak, a nie symboliczną reakcję, ponieważ Izrael przekroczył czerwoną linię. Eskalacja wojny w regionie będzie zależeć od odpowiedzi Izraela na odwet ze strony Hezbollahu. Tymczasem premier Benjamin Netanjahu powiedział, że Izrael przygotowuje się na odwetowy atak ze strony Iranu i jego sojuszników. Atak, w którym zginął Szukr, miał miejsce w dzielnicy Haret Hreik, gęsto zaludnionym obszarze na południowych przedmieściach Bejrutu. Śmierć poniosły również trzy kobiety i dwoje dzieci, a dziesiątki zostało rannych. Atak był izraelskim odwetem za atak Hezbollahu na Majdal Szams 27 lipca, w którym zginęło 12 druzyjskich dzieci i nastolatków. Hezbollah nie przyznaje się do tego ataku.