Źródło:
9 grudnia 2020 r. gen. Manoj Mukund Naravane udał się z „historyczną” sześciodniową wizytą do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej. Jest to pierwsza podróż naczelnego dowódcy sił zbrojnych Indii do tych krajów. New Delhi oświadczyło, że wizyta ma na celu wzmocnienie współpracy strategicznej i obronnej między tymi państwami. Dla obserwatorów tamtejszej sceny politycznej i ekspertów ds. bezpieczeństwa wizyta jest niezwykle intrygująca, ponieważ może świadczyć o pogłębiającym się rozdźwięku w tradycyjnych stosunkach między Arabią Saudyjską i Pakistanem, największym wrogiem Indii. Co prawda, w regionie Zatoki Perskiej mieszka 8,5 miliona indyjskich pracowników, z których ponad 2,7 miliona żyje w Arabii Saudyjskiej, a prawie 30 procent całkowitej populacji ZEA stanowią Hindusi, jednak nie przeszkadzało to dotąd Rijadowi utrzymywać przyjaznych stosunków z Pakistanem, drugim pod względem liczby wyznawców islamu państwem na świecie (po Indonezji), do którego z powodzeniem eksportowano i nadal tam przenika saudyjska ideologia wahhabizmu. Zacieśnianie współpracy Indii z królestwem Saudów, które milczy w sprawie Kaszmiru (od początku istnienia Pakistan rości swoje pretensje do tego regionu, o który prowadził z Indiami trzy duże wojny, nie licząc mniejszych starć zbrojnych i ostrzałów), może być ciosem dla Islamabadu. Mógł się on poczuć zdradzony już w ubiegłym roku, gdy w sierpniu 2019 r. premier Indii Narendra Modi otrzymał najwyższe odznaczenie cywilne Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Order Zajeda, a wcześniej został wyróżniony przez Arabię Saudyjską. Order Zajeda wręczył mu podczas wizyty w Abu Zabi emir ZEA Muhammad bin Zajed al-Nahajan. Wydarzenie to miało miejsce po tym, gdy 5 sierpnia Indie unieważniły istniejący od dziesięcioleci specjalny status Kaszmiru (posiadał on pełną autonomię) i wysłały do tego regionu tysiące żołnierzy. Wprowadzono godzinę policyjną, aresztowano tysiące muzułmanów i pozbawiono mieszkańców wszelkiej komunikacji ze światem zewnętrznym. Także w Indiach muzułmanie są prześladowani, na co milcząco spoglądają kraje znad Zatoki Perskiej, co jest sytuacją niespotykaną w świecie islamu.