Wydarzenia
Kim jest ppłk Paul-Henri Sandaogo Damiba?

Na czele nowych władz Burkina Faso, po przewrocie wojskowym 24 stycznia, stanął ppłk Paul-Henri Sandaogo Damiba, który odpowiadał za bezpieczeństwo w stolicy kraju – Wagadugu. On też był przywódczą puczu. Ogłoszony został przewodniczącym Patriotycznego Ruchu Ochrony i Odbudowy (Mouvement patriotique pour la sauvergarde et la restauration – MPSR), w imieniu którego przejął władzę. 41-letni oficer awansowany został w grudniu przez obalonego prezydenta Rocha Kaborę na dowódcę trzeciego regionu wojskowego Burkina Faso, co uznawano za próbę wzmocnienia poparcia prezydenta przez armię. Nominacja na to strategiczne stanowisko nastąpiła po ataku dżihadystów na posterunek żandarmerii w mieście Inata na północy kraju, w którym zginęło 49 oficerów, żołnierzy i czterech cywilów. Miał on miejsce 14 listopada 2021 r. Doniesienia, że ​​żołnierze nie mieli racji żywnościowych przez dwa tygodnie, wywołały protesty antyrządowe i wezwania Kabore do ustąpienia. Na swoim nowym stanowisku Damiba przystąpił do reorganizacji wojska, mianując nowych oficerów do walki z rebelią na północy kraju. Damiba przedstawiał się jako ekspert w zwalczaniu terroryzmu. Studiował w akademii wojskowej w Paryżu. W czerwcu 2021 r. opublikował książkę zatytułowaną Armie Afryki Zachodniej i terroryzm: nieodpowiednie reakcje, w której przeanalizował strategie antyterrorystyczne w regionie Sahelu i ich ograniczenia. W latach 1987-2011 był członkiem specjalnego regimentu ochrony prezydenta Blaise'a Compaore'a, który został obalony w 2014 r po tym, jak setki tysięcy ludzi wyszło na ulice w proteście przeciwko planom przedłużenia jego rządów. Z tej jednostki odszedł w 2011 r. po fali protestów i buntu w armii. Później został wysłany do północno-wschodniego miasta Dori jako dowódca 11. pułku komandosów piechoty i do północnego miasta Ouahiguja jako dowódca 12. pułku komandosów. W 2015 roku Damiba i inni oficerowie wzięli udział w próbie zamachu stanu, która na krótko obaliła rząd tymczasowy. Po wydarzeniach z 2015 roku Damiba wyjechał z kraju, by kontynuować studia wojskowe. Po powrocie objął dowództwo pułku, którego zadaniem były działania antyterrorystyczne. 3 grudnia Kabore powierzył Damibie dowództwo nad ochroną Wagadugu przed zagrożeniami ze strony północnej rebelii. Wyrażane są opinie, że poniedziałkowy zamach stanu rozpoczął się jako bunt w bazie wojskowej, w której znajduje się więzienie. Przebywają w nim oficerowie, którzy brali udział w próbie zamachu stanu w 2015 roku.