Wydarzenia
Konflikt graniczny między Sudanem i Etiopią

Między Sudanem i Etiopią trwa kilkudziesięcioletni spór o graniczny rejon Al-Faszka (Al-Fashqa), obszar żyznych terenów zasiedlony przez etiopskich rolników. W końcu ubiegłego roku doszło tam do starcia zbrojnego między wojskami obu krajów. Sudan twierdzi, że zgodnie z linią graniczna, wytyczoną w 1903 r., obszar ten znalazł się po stronie Sudanu, czemu Etiopia ostro zaprzecza. W dniach 18 i 20 lutego obie strony obrzuciły się wzajemnie oskarżeniami o przekroczenie granicy przez siły wojskowe. Erytrea, jako część byłej Etiopii, również rości sobie pretensje do tego rejonu. To już drugi punkt zapalny między Sudanem i Etiopią. Innym obiektem sporu, do którego przyłączył się Egipt, jest Tama Wielkiego Etiopskiego Odrodzenia, której budowę na Nilu Błękitnym w 2011 r. rozpoczęli Włosi. Mimo protestów Sudanu, a przede wszystkim Egiptu, który groził nawet zbombardowaniem inwestycji, budowa była kontynuowana. W lipcu 2020 r. zaplanowano rozpoczęcie wypełniania zbiornika, co trwać ma 3 lata, jednak po zwróceniu się Kairu do Rady Bezpieczeństwa ONZ projekt został tymczasowo wstrzymany. Władze w Addis Abebie zapowiedziały, że nie ugną się pod międzynarodową presją i rozpoczęto gromadzenie wody. Władze w Kairze zażądały by zapora zaczęła pracować dopiero po 15, a nie 4 latach. Należy wspomnieć, że w 1929 r. Brytyjczycy jednostronnie przyznali Kairowi prawo veta we wszystkich kwestiach dotyczących Nilu. Dokładnie 30 lat później dokonano podziału wód Nilu pomiędzy Egiptem i Sudanem w stosunku 5:1. Pozostałym krajom, w tym Etiopii, nie przypadło nic. W 1999 r. premier Etiopii Meles Zenawi był pomysłodawcą utworzenia Inicjatywy Krajów Basenu Nilu, a w 2010 r. sześć państw podpisało własną umowę o zgodnym wykorzystaniu wód.