22 lipca tysiące ludzi po przejściu w upale ponad 60 km z Tel Awiwu dotarło do Jerozolimy, aby pod Knesetem rozbić miasteczko namiotowe, wywierając w ten sposób presję na parlament mający zatwierdzać w przyszłym tygodniu zmiany w wymiarze sprawiedliwości, ograniczające m.in. kompetencje Sądu Najwyższego. Można spodziewać się, że antyrządowe protesty będą się nasilać, ponieważ wiele grup izraelskiego społeczeństwa, w tym rezerwiści wojskowi, lekarze, prezesi największych izraelskich banków ostrzegają przed zmianami w systemie prawnym Izraela.