8 kwietnia siły rządowe Mozambiku ostatecznie odbiły miasto Palma w prowincji Cabo Delgado, które przedstawia apokaliptyczny widok. Niewiele osób chce jednak o tym mówić. Miasto znalazło się w rękach dżihadystów 24 marca. Wiadomo tylko o rozkładających się na ulicach ciałach. Przejęcie kontroli nad Palmą przez wojsko Mozambiku trudno uznać za zwycięstwo, ponieważ zdecydowana większość islamskich ekstremistów z organizacji Ansar as-Sunna (Zwolennicy/Obrońcy Tradycji Proroka Muhammada), zwanej również Al-Szabab (Młodzież), uciekła z bronią i łupami, pozostawiając za sobą zniszczenia i trupy. Wśród nich znajdują się ciała dwunastu „białych” cudzoziemców, którym ścięto głowy w pobliżu hotelu Amarula. Mieszkali w nim zachodni inżynierowie zatrudnieni w realizacji 60-miliardowego (USD) projektu gazowniczego. Oczekiwane jest przybycie zespołu medycznego, który zajmie się ustaleniem tożsamości „białych”, ponieważ ich zwłoki znajdują się w stanie rozkładu. Wcześniej informowaliśmy o śmierci 7 osób, które próbowały uciec z tego hotelu. Wśród nich znajdował się Brytyjczyk i obywatel RPA.