23 lipca Suhail Szahin, rzecznik talibów, będący jednocześnie członkiem zespołu negocjacyjnego do rozmów z rządem w Kabulu, powiedział, że talibowie nie chcą wojny domowej w Afganistanie, ale też nie zapanuje pokój dopóki stanowisko prezydenta sprawować będzie Aszraf Ghani. Szahin zapewnił, że talibowie złożą broń, gdy powstanie nowy rząd, akceptowany przez wszystkie strony konfliktu. Prezydenta Ghaniego nazwał podżegaczem wojennym, którego oskarżył o wykorzystanie przemówienia w Heracie z okazji muzułmańskiego Święta Ofiarowania (Id al-Adha) do ogłoszenia ofensywy przeciwko talibom. Zapowiedział również możliwość zawieszenia broni, ale najpierw musi nastąpić porozumienie w sprawie powołania nowego rządu. Stwierdził, że nowe władze zezwolą kobietom na pracę, edukację i uczestnictwo w polityce, ale będą musiały nosić chusty lub nikaby. Zaznaczył, że kobietom będzie musiał towarzyszyć męski krewny, aby mogły wyjść z domu, a talibscy dowódcy w zdobytych dystryktach otrzymali rozkazy, utrzymania otwartych uniwersytetów, szkół i bazarów z obecnością kobiet i dziewcząt. Dodał, że niektórzy dowódcy talibscy zignorowali rozkazy przywódców przeciwko represyjnemu i drastycznemu zachowaniu, a kilku z nich zostało postawionych przed trybunałem wojskowym talibów i ukaranych, ale nie podał szczegółów. Rzecznik zaznaczył, że jego ugrupowanie nie planuje militarnej ofensywy na Kabul i wstrzymuje się z atakami na stolice prowincji, przy czym większość z nich została zdobyta w wyniku negocjacji, a nie walki. Powtórzył, że Afgańczycy współpracujący z Amerykanami mogą czuć się bezpiecznie, ale jeśli chcą wyjechać z kraju, to ich prywatna sprawa. Zapewnił, że talibowie nie zabijają dziennikarzy, co wielokrotnie zarzucały im władze w Kabulu, podobnie jak przypisywały im ataki terrorystyczne przeprowadzane przez Państwo Islamskie. Na zakończenie poinformował, że zagraniczni dziennikarze mogą czuć się bezpiecznie pod władzą talibów i kontynuować pracę w Afganistanie.
Amerykański gen. Mark Milley poinformował 23 lipca, że talibowie kontrolują około połowy z 419 dystryktów (powiatów) w Afganistanie i chociaż nie zdobyli jeszcze żadnej z 34 stolic prowincji, wywierają presję na około połowę z nich. W ostatnich dniach siły USA przeprowadziły ataki z powietrza, wspierając oblężone wojska rządowe Afganistanu w mieście Kandahar, wokół którego gromadzą się talibscy bojownicy.