Niespełna miesiąc po protestach zwolenników wpływowego szyickiego duchownego Muktady as-Sadra, w których zginęło ponad 30 osób, 28 września w Bagdadzie doszło do kolejnych niepokojów wywołanych przez sadrystów. Próbowali oni wedrzeć się do Zielonej Strefy i ponownie zająć gmach parlamentu. Doszło do starć z policją. Wezwaniem do działania dla sadrystów było posiedzenie parlamentu w sprawie rezygnacji jego przewodniczącego. Sesja odbywała się bez udziału sadrystów, największej frakcji parlamentarnej – 73 poslów w 328-osobowej izbie, którzy opuścili ją w czerwcu br. Dotychczasowy przewodniczący zrezygnował z sojuszu z Muktadą as-Sadrem i przeszedł do konkurencyjnego bloku. Sadryści postanowili nie dopuścić do obrad i pod hasłami rozwiązania parlamentu oraz ogłoszenia nowych wyborów próbowali wtargnąć do budynku, co jednak tym razem się nie udało. Doszło do przepychanek z policją i obrzucania jej kamieniami.