30 stycznia media w etiopskiej prowincji Tigraj opublikowały nagranie Debretsiona Gebremichaela, obalonego przez siły federalne prezydenta tego regionu i lidera Frontu Wyzwolenia Ludu Tigraj (TPLF), który wezwał Tigrajczyków do organizowania się i walki z rządem federalnym. Debretsion powiedział m.in.: Miasta i obszary wiejskie Tigraj są dzień i noc bombardowane przez ciężką artylerię. Wzywam was, gdziekolwiek jesteście… byście organizowali się i walczyli oraz dążyli do tego, aby wszyscy, którzy osiągnęli wiek poborowy podjęli walkę, a przez to skrócili żywot wroga. Jednocześnie zaapelował do rodaków mieszkających zagranicą o niesienie pomocy finansowej i materialnej tigrajskim bojownikom. Nie jest wiadomo, kiedy i gdzie dokonano nagrania. Wątpliwości budzi również jego autentyczność. Jednak Kjetil Tronvoll, norweski ekspert od TPLF, mający kontakty w tej partii, uznał nagranie za autentyczne. Jest to więc pierwsze od dwóch miesięcy oświadczenie wygłoszone przez lidera TPLF, którego miejsce pobytu jest nieznane. Pierwotnie przemówienie Debretsiona wyemitowane zostało 30 stycznia na Facebooku za pośrednictwem Tigrai Media House z siedzibą w USA.
Niewiele wiadomo, co dzieje się obecnie w Tigraju, albowiem władze w Addis Abebie skutecznie odcinają łączność z prowincją i nie wpuszczają tam dziennikarzy. Świadkowie, którym udało się zbiec z Tigraju, mówią o tysiącach zabitych, licznych gwałtach i grabieżach dokonywanych przez milicje wrogie Tigrajczykom oraz siły sąsiedniej Erytrei, które także wkroczyły do prowincji wspierając wojska etiopskie. Wciąż też brak jest potwierdzenia informacji z 21 stycznia o masakrze ponad 750 chrześcijan Kościoła abisyńskiego dokonanej w pobliżu kościoła Matki Bożej z Syjonu w starożytnym mieście Aksum, położonym ok 50 km od granicy z Erytreą. W świątyni tej ma być przechowywana Arka Przymierza. Nic nie wiadomo również o zniszczeniu bezcennych zabytków wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO.