8 czerwca wieczorem uzbrojeni napastnicy wdarli się do bazy organizacji HALO Trust w prowincji Baghlan w północnym Afganistanie i otworzyli ogień do jej pracowników i wolontariuszy zajmujących się rozminowaniem terenu. Zabili 10 osób i ranili 16 kolejnych. W tym czasie w bazie przebywało 110 osób. Napastnicy zgromadzili wszystkich na placu i zapytali o obecność Hazarów (szyici, ok. 15% ponad 37 mln populacji Afganistanu). Kiedy nikt nie odpowiedział wylegitymowali szefa grupy, a następnie go zastrzelili, a potem otworzyli ogień do zgromadzonych na placu mężczyzn. Ludzie rozbiegli się w różnych kierunkach, chroniąc się w okolicznych wioskach. W obronie atakowanych cywilów stanęli talibowie. 9 czerwca niedoinformowany wiceprezydent Afganistanu, Amrullah Saleh o atak oskarżył talibów, którzy chcieli zagarnąć kasę HALO Trust i niewybuchy. Tymczasem 10 czerwca do ataku przyznało się Państwo Islamskie.