W rozmowie telefonicznej przeprowadzonej 25 lutego przez Baszara al-Asada z Władimirem Putinem prezydent Syrii pochwalił rosyjską inwazję na Ukrainę i potępił roztaczającą się nad nią zachodnią „histerię”. Powiedział Putinowi, że to, co dzieje się obecnie na Ukrainie, jest historyczną korektą zmierzającą do przywróceniem światowej równowagi, która została utracona na świecie po rozpadzie Związku Radzieckiego. Al-Asad dodał, że Syria stoi po stronie Federacji Rosyjskiej opierając się przekonaniu, że jej działania są prawidłowe, a konfrontacja z ekspansjonizmem NATO jest prawem Rosji. Stwierdził też, że to Zachód ponosi odpowiedzialność za chaos i rozlew krwi w niektórych częściach świata i oskarżył go stosowanie brudnych metod polegających na wspierania terrorystów w Syrii i nazistów na Ukrainie.

Damaszek jest zagorzałym sojusznikiem Moskwy, która interweniowała w syryjskiej wojnie domowej w 2015 roku, przeprowadzając ataki z powietrza, aby wesprzeć walczące siły Al-Asada przeciwko różnym frakcjom rebeliantów. Interwencja Rosji w Syrii stanowiła punkt zwrotny w konflikcie. Umożliwiła siłom proreżimowym odzyskanie utraconych terytoriów w serii zwycięstw nad rebeliantami, obejmujących bombardowania i ogromne zniszczenia. W Syrii rozmieszczonych zostało ponad 63 tys. rosyjskich żołnierzy.