Podczas antyrządowych protestów, które odbyły się 20 października w stolicy Czadu – N’Dżamenie i dwóch południowych miastach: Mundu i Kumra zginęło od 50 do 70 osób, a ponad 300 zostało rannych. Wśród zabitych w N’Dżamenie był dziennikarz Oredje Narcisse, który został zastrzelony przed swoim domem. Do ataku doszło przed główną bramą ambasady USA, gdzie napastnicy w prywatnych pojazdach zlikwidowali policyjne punkty kontrolne i zabili 4 osoby. Świadkowie wydarzeń twierdzą, że przywódcom protestu, a właściwie buntu, było obalenia władz. Tłumy były bardzo agresywne i uzbrojone, z wściekłością próbowały atakować siły bezpieczeństwa. Rząd ogłosił stan wyjątkowy w wymienionych wyżej miastach, zezwalając gubernatorom regionów na podejmowanie wszelkich niezbędnych środków zgodnych z prawem w celu stłumienia protestów. Z kolei Ministerstwo Administracji Terytorialnej, Decentralizacji i Dobrego Rządzenia zdelegalizowało Koalicję Społeczeństwa Obywatelskiego Wakit Tama i zapowiedziało trzymiesięczne zawieszenie działalności siedmiu partii, w tym Partii Reformatorów i Partii Socjalistycznej bez Granic. Succes Masra, przywódca Partii Reformatorów, stwierdził na Facebooku, że w całym kraju zginęło ponad 70 pokojowych demonstrantów, a 1000 aresztowano, dodając, że liczba ofiar nie jest pełna. Tymczasem Unia Afrykańska, ONZ i Francja zdecydowanie potępiły użycie broni palnej przeciwko demonstrantom.