Wydarzenia
Rok po zamieszkach w Indonezji

28 maja mija rok od pacyfikacji zamieszek w Dżakarcie wywołanych 22 maja 2019 r. reelekcją prezydenta Joko Widodo. Wśród uczestników znajdowali się m.in. się członkowie organizacji Darul Islam (Ziemia Islamu), Dżimah Anszarut Daulah (Stowarzyszenie Zwolenników/Obrońców Państwa) i Dżimah Anszarut Tawhid (Stowarzyszenie Zwolenników/Obrońców Jedności Boga). Dwie ostatnie organizacje wyodrębniły się z Dżimah Islamijja (Stowarzyszenia Muzułmańskiego) i w 2014 r. związały się z Państwem Islamskim. W protestach przeciwników Joko Widodo nie byłoby nic nadzwyczajnego, ponieważ już wcześniej miały one burzliwy przebieg, gdyby nie aresztowanie 6 ekstremistów, którzy niepokoje społeczne chcieli wykorzystać do ataku terrorystycznego. Śledztwo wykazało, że celem mieli być: minister bezpieczeństwa – gen. Wiranto (używa tylko imienia), który w październiku 2019 roku odniósł poważne obrażenia w wyniku ataku nożownika związanego z Dżimah Anszarut Daulah; Luhut Pandżaitan – minister ds. gospodarki morskiej; Budi Gunawan – szef wywiadu krajowego i Gories Mere – szef personelu prezydenta. Od momentu wykrycia spisku osoby te uzyskały dodatkową ochronę. Wzmocniono również bezpieczeństwo urzędów państwowych. Mimo wielu prognoz, pacyfikacja zamieszek przez policję i wojsko nie przełożyła się na intensywność ataków przemocy i zamachów terrorystycznych. Od początku 2020 r. policja indonezyjska aresztowała 57 ekstremistów, w większości będących członkami Dżimah Anszarut Daulah. W okresie pandemii są oni bardzo aktywni w cyberprzestrzeni. Chińskie źródło COVID-19 uzasadniają karą boską wymierzoną w niewiernych Chińczyków za prześladowania Ujgurów, będących wyznawcami islamu.