Źródło :
18 sierpnia 2022 r. do Czadu powrócił po 17 latach wygnania przywódca rebelianckiego Związku Sił Oporu (Union des forces de résistance – UFR), 67-letni Timan Erdimi. Na międzynarodowym lotnisku w Ndżamenie witany był przez rodzinę i znajomych. Erdimi opuścił Czad w 2005 roku i przez co najmniej dziesięć ostatnich lat mieszkał na wygnaniu w Katarze. Jego uzbrojona grupa próbowała obalić jego wuja, byłego prezydenta Czadu, Idrissa Deby'ego Itno, najpierw w 2008 roku i ponownie w 2019 roku, kiedy bojownicy UFR ruszyli do natarcia z Libii, ale zostali powstrzymani przez francuskie myśliwce. Po Erdimim na lotnisku w stolicy kraju wylądował samolot, z którego wysiadł Mahamat Nuri, lider rebelianckiej Unii na rzecz Demokracji i Rozwoju (Union pour la démocratie et le développement – UFDD). Na lotnisku przywitały go setki zwolenników. Nuri był ministrem obrony za prezydentury Deby'ego Itno, zanim uciekł. Został zatrzymany we Francji w 2019 r. pod zarzutem zbrodni przeciwko ludzkości w związku z rekrutacją dzieci-żołnierzy w Czadzie i Sudanie. Został zwolniony w następnym roku z powodów zdrowotnych. Długoletni prezydent Czadu, Deby Itno, zginął w kwietniu 2021 r. podczas wizytowania oddziałów frontowych na północy kraju, a jego syn, gen. Mahamat Idriss Deby, został mianowany przez wojsko tymczasowym prezydentem Czadu. Rozpoczął on rozmowy w Dosze z różnymi grupami rebeliantów, które od dawna kwestionowały reżim jego ojca. Co najmniej 40 frakcji rebelianckich i opozycyjnych podpisało w zeszłym tygodniu pakt pokojowy z tymczasowymi władzami Czadu, zgadzając się na rozmowy, które mają rozpocząć się w najbliższą sobotę, 20 sierpnia. Jednak najpotężniejsza grupa rebeliantów, mająca siedzibę w Libii – Front Zmian i Zgody w Czadzie (Front pour l’alternance et la concorde au Tchad – FACT), która w zeszłym roku zagroziła marszem na Ndżamenę, odmówiła udziału w rozmowach, twierdząc, że negocjatorzy nie wysłuchali jej żądań. Wydaje się, że Erdimi będzie kluczowym uczestnikiem integracyjnego dialogu narodowego, który ma zgromadzić ok. 1400 delegatów z tymczasowego rządu wojskowego, społeczeństwa obywatelskiego, partii opozycyjnych, związków zawodowych i grup rebeliantów. Deby uznał to za szansę na pojednanie w podzielonym kraju, otwierając drogę do wolnych i demokratycznych wyborów. Dialog powinien rozpocząć się w lutym br., ale był wielokrotnie opóźniany, ponieważ grupy rebeliantów z Czadu, spotykające się w Katarze, kłóciły się, czy wziąć w nim udział. Wśród grup politycznych, Wakit Tamma, duża koalicja partii opozycyjnych i grup społeczeństwa obywatelskiego, również ignoruje udział w rozmowach. Harmonogram dialogu ma trwać 21 dni. Deby, kiedy przejął władzę w kwietniu ubiegłego roku obiecał przeprowadzić wybory za 18 miesięcy. Termin ten upływa w październiku, pozostawiając niewiele czasu na zorganizowanie referendum, a następnie wyborów w Czadzie.