Niepokoje związane z rywalizacją plemienną i konfliktami religijnymi obejmują nie tylko niespokojną północ kraju, ale przesuwają się na południe Nigerii. Skutkiem tego jest powiększająca się liczba obozów dla wewnętrznie przesiedlonych obywateli (fot.). W ostatnich dwóch latach wzrosła liczba koczowniczych pasterzy należących do ludu Fulanów (muzułmanie), którzy penetrują południowo-zachodnią część kraju w poszukiwaniu pastwisk na terenach zamieszkałych przez rolników z ludu Joruba (chrześcijanie). W czerwcu 2021 r. Fulanie zaatakowali miasta Igangan, położone 176 km na północny-zachód od Lagos, zabijając 11 osób. Wcześniej w 6 sąsiednich miastach w stanie Oyo dochodziło do podobnych aktów przemocy. U podstaw kryzysu leży wypas bydła na polach uprawnych w całej Nigerii. Konflikt o kurczące się zasoby naturalne w związku ze zmianami klimatyczne w całej strefie Sahelu zaostrza się. Koczowniczy pasterze szukają pastwisk na południu, gdzie praktycznie nigdy ich nie było. Rdzenni mieszkańcy tych terenów zbroją się i organizują własne milicje do obrony, co eskaluje napięcie i stan zagrożenia.