Źródło:
25 marca opublikowano informację na temat zwrotu przez Uniwersytet Aberdeen w Szkocji jednego ze słynnych brązów benińskich zrabowanego przez Brytyjczyków z podbitego w 1897 r. królestwa Beninu. Uczelnia twierdzi, że w ciągu najbliższych tygodni artefakt wróci do Nigerii. Zapewnia przy tym, że jest pierwszą instytucją publiczną, która podjęła się tego zadania, ponad 100 lat po tym, jak Wielka Brytania splądrowała pałac królewski w Beninie i sprzedała skradzione zabytki zachodnim muzeum i kolekcjonerom. Portal Worldterror.pl pragnie jednak zwrócić uwagę na niecodzienne wówczas, jak na afrykańskie warunki, okoliczności wywozu tych artefaktów, łącznie z ludobójstwem z rozkazu miejscowych władców. Pomijając sam fakt, że po przewiezieniu do Europy zabytki te miały możliwość przetrwania, należy zwrócić uwagę, że w Europie podjęto się ich kompleksowych badań, na podstawie których powstało wiele prac naukowych i katalogów. Dotyczy to także kultury Nok i Ife, poprzedniczek kultury Benin. Jeżeli politycy i organizacje pozarządowe uważają, że należy zwracać zagrabione dzieła sztuki, jako zadośćuczynienie za okres kolonializmu, to niech przypomną sobie, co stało się z zabytkami w afgańskich, syryjskich czy irackich muzach oraz zbiorami słynnych arabskich tekstów w Timbuktu. Tym „obrońcom” kultury nie przeszkadza jednak niszczenie tych zabytków w krajach, w których zostały odkryte. Nie wiadomo, jaki los spotkałby zabytki starożytnego Egiptu w okresie dalszych rządów Braci Muzułmanów, którzy przejęli władzę w 2012 r. To przecież wtedy jeden z miejscowych „uczonych” muzułmańskich wzywał do wysadzenia w powietrze piramid w Gizie.