Źródło:
12 marca rozpoczęły się w stolicy Kataru – Dosze trójstronne rozmowy na temat politycznego rozwiązania konfliktu w Syrii. Biorą w nich udział ministrowie spraw zagranicznych Kataru –Mohammed bin Abdulrahman al-Sani, Rosji – Siergiej Ławrow i Turcji – Mevlet Cavusoglu. Rozmowy zbiegły się w czasie z 10-rocznicą buntu społecznego na ulicach syryjskich miast, co doprowadziło do wybuchu wojny domowej. Katar i Turcja wspierały rebeliantów dążących do obalenia prezydenta Baszara al-Asada, a Rosja stanęła po jego stronie, wysyłając w 2015 r. swoje siły i tworząc bazy w zachodniej części Syrii. O ile Moskwa od początku była wiernym sojusznikiem Damaszku, to sympatie Ankary i Dochy kierowały się ku jednej lub innej organizacji. Turcja wspierała np. Państwo Islamskie, a później ugrupowania antykurdyjskie oraz związaną z Al-Kaidą organizację Hajat Tahrir asz-Szam (Organizację Wyzwolenia Lewantu). Katar pomagał początkowo tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, a potem Harakat Ahrar asz-Szam al-Islamijja (Islamskiemu Ruchowi Wolnego Lewantu) i Dżajsz al-Islam (Żołnierzom Islamu). Szejk Al-Sani stwierdził, że członkostwo Syrii w Lidze Arabskiej nadal jest zawieszone. Z kolei Cavusoglu powiedział, że przywracanie rządu w Damaszku na międzynarodową scenę polityczną utrudnia wysiłki na rzecz politycznego rozwiązania sytuacji we Syrii.