Kolor czerwony – terytoria lokalnych konfliktów w Mjanmie
Źródło:
http://www.burmalink.org/federal-burma- existing-state-boundary-disadvantage-karen-state-exclude-majority-karen-people-local-autonomy/
24 kwietnia nieznana grupa zaatakowała kwaterę główną, wspieranej przez rząd Mjanmy (dawna Birma), milicji Pan Saj w Muse (stan Szan). Napastnicy ostrzeliwali się podczas ucieczki z miejsca zdarzenia. Według oficjalnych informacji nikt nie odniósł obrażeń. Podejrzewa się, że za atakiem może stać grupa Armia Państwa Szan – Północ. W prowincji tej działa również Armia Państwa Szan – Południe. Powstały one w 1996 r. we wschodniej części Birmy. Walczą o utworzenia niezależnego państwa Szan. W 2000 r. powstała Rada Przywrócenia Państwa Szan. Armia Państwa Szan nawiązała współpracę z innymi separatystycznymi organizacjami w Birmie, a mianowicie z Organizacją Wyzwolenia Kaczinu, Narodową Unią Karenów, Partią Wyzwolenia Arakanu, Kareńską Narodową Partią Postępową i Narodowym Frontem Czinów. Bliskość granicy z Chinami jest świadomie wykorzystywana przez rebeliantów, którzy mają świadomość, że siły rządowe – Tatmadaw nie mają prawa zapuszczać się na tereny sąsiada. Stąd rząd Mjanmy organizuje i uzbraja lokalne milicje Pan Saj. Partyzanci szukają schronienia po drugiej stronie granicy. Dzieje się tak nie tylko w przypadku rebeliantów operujących przy granicy z Chinami, ale także z Tajlandią, do której regularnie uciekają bojownicy Narodowej Unii Karenów czy Armii Państwa Szan. Fundusze na działalność rebelianci czerpią nie tylko z handlu narkotykami, ale również z wydobycia minerałów, przede wszystkim jadeitu i rubinów. Ten pierwszy od wieków eksploatowali Kaczinowie. Jednak wszystko zmieniło się w latach 90., gdy w Chinach wybuchł boom na jadeit, którego ceny szybko poszybowały w górę. Birmańska junta wojskowa również zwietrzyła świetny interes. Wydobycie jadeitu stało się źródłem finansowania zarówno dla rebeliantów, jak i dowódców Tatmadaw, mobilizując ich do walki z powstańcami. W ostatnich kilku latach wydobycie minerału znacznie wzrosło ponieważ Chińczycy wprowadzili ciężki sprzęt i własnych robotników. Z myślą o nich kaczińscy rebelianci założyli domy publiczne, czerpiąc z tego procederu dodatkowe dochody. Źródłem krociowych zysków są również rubiny, których wydobywcze zagłębie znajduje się w Mogoku w środkowej Birmie. Eksploatowane są także w innych częściach kraju. Szacuje się, że ok. 90% rubinów pochodzi z Birmy.