27 sierpnia uprowadzono 19 mieszkańców wioski Kasanzi położonej w regionie Beni, stolicy prowincji Kiwu Północne we wschodniej części Demokratycznej Republiki Kongo. Terroryści należący do organizacji Sojusznicze Siły Demokratyczne / Miasto Ścisłego Monoteizmu i Bojowników Dżihadu, stowarzyszonej z Państwem Islamskim i tworzącej Prowincję Afryka Centralna Państwa Islamskiego (Wilajet al-Wasat Ifriqija ad-Dawla al-Islamijja) zabili maczetami w lesie porwane osoby, a następnie podpalili ciała. Do zbrodni doszło mimo nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa wprowadzonych przez władze DRK. Na początku sierpnia br. do DRK przybyła grupa amerykańskich żołnierzy sił specjalnych, którzy mają wspomóc siły kongijskie w walce z rebeliantami na wschodzie kraju. Docelowo kontyngent ten ma liczyć 1000 żołnierzy.