29 lipca 2023 r. wybuchły walki między różnymi ugrupowaniami palestyńskimi w obozie Ajn al-Hilwa na przedmieściach Sydonu w Libanie, gdzie mieszka 55 tys. Palestyńczyków. Dotychczas zginęło 9 osób, a dziesiątki zostało rannych. 31 lipca armia libańska zamknęła obszar wokół obozu. Przemoc rozpoczęła się 29 lipca, gdy nieznany sprawca próbował zabić członka uzbrojonej grupy o nazwisku Mahmud Khalil, ale zamiast niego śmiertelnie postrzelił swojego towarzysza. Następnego dnia w odwecie zastrzelony został generał Fatahu, Abu Aszraf al-Armouszi i trzech członków jego ochrony, gdy przechodzili przez parking. Lokalny libański prawnik, Osama Saad 31 lipca ogłosił zawieszenie broni, ale walki trwały nadal. Ajn al-Hilwa to jeden z 12 obozów utworzonych w Libanie w 1948 roku dla uchodźców palestyńskich po powstaniu Izraela. Po porozumieniu z 1969 r. między Libanem a Organizacją Wyzwolenia Palestyny armia libańska generalnie unikała wchodzenia do obozów, ale niektórzy libańscy urzędnicy wezwali armię do przejęcia kontroli nad obozami w następstwie niedawnych starć. Do najbardziej krwawych walk w Ajn al-Hilwa doszło w 2007 r., gdy bojownicy radykalnej organizacji Fatah al-Islam (Zwycięstwo Islamu), podjęli desperacką próbę wyrwania się z oblężenia obozu prowadzonego przez libańską armię. Atak na libańskich żołnierzy okazał się klęską. Zginęło 37 bojowników, a kilkunastu zostało schwytanych. W 70-dniowym oblężeniu zginęło ponad 300 ludzi, w tym co najmniej 154 libańskich żołnierzy, 120 ekstremistów i 42 cywilów. Były to najkrwawsze starcia w Libanie od czasu wojny domowej w latach 1975-1991.