30 września 2022 r. bunt oficerów doprowadził do upadku płk Paula-Henriego Sandaogo Damibę, który w styczniu 2022 r. przejął władzę w Burkina Faso w wyniku zamachu stanu, tłumacząc ten krok koniecznością podjęcia skutecznych działań przeciwko islamskiej rewolcie na północy kraju. Dowództwo nad armią objął kpt. Ibrahim Traore, dowódca jednostki specjalnej „Kobra”, działającej w północnym regionie Kaja. Rozwiązał on rząd tymczasowy i zawiesił konstytucję. Hasłem do nowego puczu, tak jak poprzednio, był stan zagrożenia na północy kraju, z czym rządy sobie nie radzą. Po styczniowym przewrocia przemoc nasiliła się tam już w marcu. Władze w Wagadugu od kilku lat są w stanie kontrolować zaledwie 60% obszaru, w związku z czym rośnie frustracja na tle niepewności o bezpieczeństwo w kraju, w którym kilka milionów ludzi opuściło miejsce zamieszkania. Pucz rozpoczął się 29 września przejmowaniem posterunków wojskowych, często w wyniku wymiany ognia, i telewizji, która przestała nadawanie programu. Według niektórym komentarzy czarę goryczy przelały wrześniowe ataki dżihadystów na konwoje z zaopatrzeniem na północy kraju. Zginęło w nich kilkadziesiąt osób, cywilów i żołnierzy. Pojawiają się również opinie, że część oficerów, którzy pomogli w styczniu br. przejąć władzę Damibie była izolowana w powołanym wówczas Patriotycznym Ruchu na rzecz Ochrony i Odbudowy (Mouvement patriotique pour la sauvegarde et la restauration – MPSR), w którym dochodziło do licznych napięć. Nowy przewrót, podobnie jak styczniowy, został z radością przyjęty przez mieszkańców stolicy.