Po ataku na międzynarodową bazę wojskową w At-Tadżi w dniu 11 marca, w którym zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy, jeden brytyjski, a kilkunastu zostało rannych, w tym jeden Polak, siły amerykańskie zaatakowały bazy Kataib Hezbollah (Batalion Partii Bopga) w An-Nadżafie i Al-Haszd asz-Szaabi (Mobilizacji Ludowej) we wschodniej Syrii. W odwecie któraś z szyickich milicji ponowne ostrzelała bazę w At-Tadżi, na którą spadło ponad 30 pocisków rakietowych typu katiusza. Rannych zostało trzech Amerykanów. Nikt nie przyznał się do ataku, ale siły USA podejrzewają, że został on przeprowadzony przez proirański Kataib Hezbollah.