Wydarzenia
Wzajemne oskarżenia DRK i Rwandy

Władze Demokratycznej Republiki Kongo i Rwandy oskarżają się wzajemnie o transgraniczny ostrzał rakietowy, do którego doszło 10 czerwca. Jest to jeden z elementów nasilającego się sporu między sąsiadami. U jego podstaw leży wznowienie aktywności przez rebeliantów z Ruchu M23, o którego wspieranie DRK oskarża Rwandę. Nazwa pochodzi od dnia 23 marca 2012 r., w którym jego założyciel, płk Sultani Makenga zdezerterował z armii DRK wraz z grupą kilkuset żołnierzy należących do ludu Tutsi. Mimo że tereny działań rebeliantów w prowincji Kivu Północne patrolowane są przez siły pokojowe ONZ (MONUSCO), dochodzi do ataków na ludność cywilną. 8 czerwca zostało tam rannych 3 żołnierzy MONUSCO z patrolu ostrzelanego przez M23. 10 czerwca, gdy wojska kongijskie walczyły z rebeliantami M23 w górzystym obszarze w pobliżu granicy z Ruandą i Ugandą, pięć rakiet wystrzelonych z Rwandy eksplodowało na terytorium Konga. Rwanda oskarżyła natomiast DRK o wystrzelenie dwóch rakiet w kierunku jej terytorium. Dwa dni wcześniej Kinszasa oskarżyła Kigali o rozmieszczenie setek żołnierzy sił specjalnych na terytorium DRK, przy czym zmieniono mundury tych żołnierzy, aby upodobnić ich do bojowników M23. Niezaprzeczalnym faktem jest jednak, że od lat Uganda i Rwanda prowadzą działania mające na celu destabilizację przygranicznych terenów DRK.