W pierwszym tygodniu lipca odnotowano co najmniej 14 zamachów przeprowadzonych przez organizacje dżihadystyczne.  Zginęło w nich co najmniej 87 osób. Najwięcej, bo 4 ataki miały miejsce w Somalii. Wraz z rozwojem pandemii COVID-19 wzrasta aktywność islamskich terrorystów. Siły bezpieczeństwa większości państw zostały skierowane do kontroli lockdownu, często nadużywanego w krajach o autorytarnych rządach lub w ogóle nie przestrzeganego w państwach toczących się konfliktów. Najbardziej krwawy atak miał miejsce 1 lipca, gdy niezidentyfikowani, uzbrojeni napastnicy napadli na etniczne wioski Dogonów w regionie Mopti w Mali, zabijając 32 osoby. 2 lipca w rejonie wsi Guari pododdział wojska, jadący w rejon napadu z poprzedniego dnia wpadł w zasadzkę. Zginęło 7 żołnierzy, spalonych również zostało kilka pojazdów wojskowych. W pierwszym kwartale 2020 r. w Mali zginęło ok. 300 osób w wyniku działań różnych ugrupowań terrorystycznych, co stanowi wzrost o 90% w porównaniu do ostatniego kwartału 2019 r. Równie krwawy może być drugi kwartał br. W dniu 6 lipca terroryści zaatakowali konwój, którym jechali przedstawiciele władz miasta Pensa w prowincji Bam, na połnocy Burkina Faso. Zginęło co najmniej 8 osób w tym pięciu żołnierzy, z dowódcą mjr. Sulejmanerm Zabre. Zabity został również burmistrz Pensy.