24 lutego prezydent USA Joe Biden i premier Iraku Mustafa al-Kazimi omówili w rozmowie telefonicznej kwestię ostatnich ataków na bazy sił amerykańskich i wojsk koalicji w tym kraju. Dochodzi do nich coraz częściej. Są one przeprowadzane przez proirańskie milicje szyickie. Ich celem jest wywarcie presji na iracki rząd. Teheran przesyła również w ten sposób przesłanie USA, chcąc skłonić nową administrację waszyngtońską do zniesienia sankcji. Wskazuje na to wznowienie ataków rakietowych po niemal czterech miesiącach względnego spokoju. 22 lutego co najmniej trzy rakiety wystrzelone zostały w stronę ambasady USA w Bagdadzie. Był to trzeci atak w ciągu tygodnia, którego celem była tzw. „Zielona Strefa”. Położone są w niej placówki dyplomatyczne oraz rozmieszczone siły amerykańskie i sojuszników. 15 lutego rakiety uderzyły również w kompleks wojskowy koalicji w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, zabijając dwie osoby i kilka raniąc. O Ataki oskarża się najczęściej ugrupowania Kataib Hazbollah (Batalion Partii Boga) i Asaib Afl al-Hakk (Frakcja Ludzi Prawdy).