W dniu 30 kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec zakazało libańskiemu Hezbollahowi działalności na terenie kraju. W ten sposób zdelegalizowano w Republice Federalnej Niemiec całą Partię Boga, a nie tylko jej zbrojne ramię, czyli Islamski Opór (Al-Mukawama al-Islamijja). Zresztą podział na część polityczną i wojskową Hezbollahu jest sztuczny i nie odzwierciedla istoty działań organizacji, która z jednej strony prowadzi szpitale, szkoły, sierocińce, działa w obszarze szeroko pojętej opieki społecznej, jej przedstawiciele zasiadają w parlamencie i rządzie, a z drugiej jest liczącą się siłą militarną i stanowi zagrożenie dla Izraela. Wcześniej cała struktura Hezbollahu została uznana za organizację terrorystyczną przez USA, Kanadę, Japonię, Holandię i Wielką Brytanię. W 2013 r. Unia Europejska umieściła wojskowe ramię Hezbollahu na liście organizacji terrorystycznych. W wielu krajach, w tym w Republice Federalnej działalność cywilnej części organizacji nie była zabroniona, co spotykało się z ostrą krytyką ze strony Stanów Zjednoczonych i Izraela. W 2019 r. politycy z SPD i FDP poprosili rząd o zakazanie Hezbollahowi działalności na terenie Niemiec. Odpowiedni wniosek został w grudniu 2019 r zatwierdzony przez Bundestag. Był on motywowany m.in. szczególną historyczną odpowiedzialnością Niemiec wobec Izraela.
Według Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji – BfV (odpowiednik polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego) na terenie Niemiec aktywnych jest ok. 1050 członków i sympatyków Hezbollahu, prowadzących działalność m.in. na rzecz finansowego wspierania organizacji, m.in. poprzez przemyt i handel narkotykami, kamieniami szlachetnymi i używanymi samochodami ciężarowymi. Ogłoszenie zakazu działalności Hezbollahu w Niemczech w dniu 30 kwietnia połączone zostało z przeszukaniem kilku meczetów oraz Centrum Imama Mahdiego w Münster, placówki oświatowej w berlińskiej dzielnicy Neukölln zdominowanej przez muzułmanów, Stowarzyszenia Al-Mustafa w Bremie i ośrodka imigrantów z Libanu w Dortmundzie. Niemieckie służby uznały, że delegalizacja Hezbollahu uniemożliwi organizowanie antyizraelskich marszów, które co roku odbywały się w ostatni piątek lub sobotę ramadanu z okazji Dnia Jerozolimy, ustanowionego jeszcze przez ajatollaha Chomeiniego. Podczas tych manifestacji uczestnicy eksponowali flagi Hezbollahu i wznosili antysemickie Hasła. W tym roku taki marsz zaplanowano w Berlinie na dzień 16 maja.