28 września w południowo-zachodnim Nigrze zginęło 12 żołnierzy armii rządowej. Najpierw 7 z nich zostało zabitych podczas ataku islamskich rebeliantów, a 5 kolejnych uległo śmiertelnemu wypadkowi (?), gdy jechali tamtym z odsieczą. Do zdarzenia doszło w regionie Tillaberi, znajdującym się w tzw. strefie „trzech granic”, na styku Nigru, Burkina Faso i Mali. Obszar ten jest kryjówką rebeliantów powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim. W mijającym tygodniu Waszyngton oświadczył, że w związku z wycofaniem sił francuskich z Nigru oceni przyszłe kroki w tym kraju. W Nigrze stacjonuje ok. 1100 żołnierzy USA.